Autor |
Wiadomo¶æ |
Herbert West |
|
Temat postu:
Wys³any: 17-10-2004 - 14:09
|
|
Elita forum
Do³±czy³/a: 29-01-2003
Sk±d: Kraków, dawna stolica Polaków!
Status: Offline
|
|
Papierki są dokładnie po to, zeby oznaczać kwalifikacje O.o Przecież taka, nie inna jest ich funkcja O.o Po co Ci niby prawo jazdy? Matura? Dyplom magistra? Ale - zgadzam się z Krzychem, ktoś "bez papierka" może być równie dobry jak posiadacze certyfikatów czy jakichkolwiek innych dokumentów - ale naturalnym jest kwestionowanie tego - własnie ze względu na brak "papierka", a ściślej na funkcję jaką "papierki" pełnią w społeczeństwie. |
_________________ Dynamite, the product of Nitroglycerin and Saltpeter, can be attached to doors and containers of all kinds. Imagine the surprised thief who opens your boudoir and finds that he's strangely missing his hand! Brilliant!
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 17-10-2004 - 15:33
|
|
Moderator
Do³±czy³/a: 26-08-2002
Sk±d: Warszawa
|
|
Nie twierdzę, że osoba bez "papierka" nie może być równie dobra czy nawet lepsza, ale chyba Kabura miałby do przedstawienia coś więcej niż tylko papierek, żeby udowodnić swoje kwalifikacje, dlatego tez pomysł robienia mu testu przez dzieciaki, które żadnymi ekspertami nie są uważam za chybiony. Tak samo jak idiotyzmem byłoby testować rodowitą Japonkę z japońskiego. Louise, tak jak podejrzewałam nie dałaby się zresztą przekonać a chyba o to miało chodzić. Ja tam wcale nie miałam zamiaru Ciebie przekonywać - przecież najważniejsze, że jesteś zadowolona, prawda? Czy podobają Ci się tłumaczenia Kabury czy nie, mnie to nie obchodzi, ale w mojej opinii nie powinnaś się tak ostro na ten temat wypowiadać, ponieważ nie jesteś mu w stanie udowodnić braku biegłości. Zastanów się czysto teoretycznie nad sytuacją, w której on podałby Cię do sądu o zniesławienie - czy byłabyś w stanie wygrać taką sprawę? Jeśli masz co do tego wątpliwości, może warto byloby trochę złagodzić swoje wypowiedzi? W tym sensie, że zamiast pisać, że jego tłumaczenia to shit, napisać, że Ty wolisz tłumaczenia swojej przyjaciółki, które Twoim zdaniem lepiej oddają ducha japońskiego tekstu. |
_________________ gdyby ktoś przypadkiem chciał czegoś od mnie to mailem proszę - niestety raczej nie będzie mnie już więcej na forum
|
|
|
|
|
Raion |
|
Temat postu:
Wys³any: 07-03-2005 - 16:06
|
|
Czytelnik
Do³±czy³/a: 16-04-2003
Status: Offline
|
|
I wszyscy podali sobie ręce na zgodę Kupuję mangi tylko te ktore lubie (PL) fakt że nie są idealne (tłumaczenie) zresztą co do wyglądu to bym się bardziej czepił. Każdy ocenia własnym okiem wady i zalety ale jeśli to jest głównym wyznacznikiem kupowania Mang... to czegoś tu nierozumiem kupujemy dla obwoluty czy dla tłumacza... bo ja dla historii, kreski etc... |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 07-03-2005 - 19:35
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 22-02-2005
|
|
Hłe hłe hłe - "słowa, słowa, tylko słowa!" : ). Całość dysputy sprowadza sie do stwierdzenia, że każdy słowa rozumie na swój własny nieprzymuszony sposób. Nawet polak z polakiem kłócą się co znaczy "miłość" (cyt dyskusja w "zakazanych związkach", chyba że już ją wykasowali ; ) ), nie mówiąc o różnicach między polskim i japońskim : ). Nikt tego nie sformalizuje (przynajmniej narazie...) na tyle żeby można było powiedzieć, że "Ja mam rację, bo..". Kwestia odczuć, a tu już niedaleko do emocji, które wyraźnie was poniosły ; D.
Nigdy nikt nie przekaże myśli, którą miał autor pisząc/rysując dane dzieło, więc (tutaj szybki zwrot akcji do tematu) liczy się tylko to co minej więcej miał na myśli, co popycha mnie do stwierdzenia, że polskie wydania mang są niezłe, włąściwie całkiem dobrze oddają to co autor miał na myśli. Uważam tak dlatego, że cenzura mang japońskich nie jest zła, pod warunkiem że jest rozumiana jako tłumaczenie myśli autora z polskiego na japoński, a pod to podpada także jego sposób myślenia. W polsce nie są dopuszczalne pewne rzeczy, które są dopuszczalne w Japonii. Jeśli chce się wydawać to u Nas to trzeba myśli też dostosować, uważam i tak że robi się to bardzo subtelnie. Nie zrozumcie mnie jako jakiegoś cenzora, po prostu są pewne granice nie do przebycia. Trzeba byłoby zacząć myśleć jak Japończyk, żeby to zrozumieć.
Fajnie że są ludzie którzy się zabierają za takie rzeczy. Dzięki nim mam co czytać, nieważne czy po polsku czy po angielsku ; ), i chwała im za to. |
_________________ http://img217.imageshack.us/img217/8008/1149595968350hv3.gif
|
|
|
|
|
DreaM*HunteR |
|
Temat postu:
Wys³any: 19-03-2005 - 22:21
|
|
Pisarz
Do³±czy³/a: 16-03-2005
Status: Offline
|
|
No ale czy aż tak liczy się dla Was jakość?
To prawda, to jest ważne, ale dobrze, że w ogóle Ranmę i inne mangi zostały wydane. Ponieważ Ranma 1/2 jest super dla mnie, będę ją i tak kupować. Przeboleję te 16zł... ...
Co jak co - ale J.P.F jest spoko... tylko czemu nie wydadzą Mahoromatic ;__; przecież zapowiadali tak długo...
Są wydawnictwa, które dbają o swoich czytelników. Takie COŚ jak Egmont z czasem straci na klienteli, jeśli wejdą nowe wydawnictwa mangowe i będą wydawać jakieś hity ^.^ Mam nadzieję, że wtedy zmienią jakość swoich mang. Bo jeśli jpf ma za 17 zl z jakością w/g mnie 1 klasa a egmont za 16zl klasy -3 to coś tu jest nie tak :/ zresztą chyba nie powiedziałam tu nic nowego _^_" |
|
|
|
|
|
|
|
|