zemsta nie ma tu typowo brutalnego podłoża

Marudzisz. Nieczęsto się zdarza film, gdzie pierwszej scenie ginie setka ludzi, a hektolitry krwi zalewają peron i jednoczesnie nie jest jedynie marną krwawą jatką. Poza tym oni nie "godzą się", tylko sami wybierają taką opcję. Z krwawych scen warto wymienić tą z krojeniem warzyw.

A wracając do SfLV -- Życzenia Śmierci oglądałem mniej więcej w wieku przedszkolnym i niespecjalnie pamiętam fabułę. Jedynie Charles Bronson mi utkwił w pamięci. W SfLV odwet za śmierć również się pojawia (choć jakby przy okazji). Pamiętać też trzeba, że sytuacja w jakiej znalazła się Geum-Ja jest po części też winą jej samej.

i to, że była do tego stopnia słaba że pozoliła Baek'owi na tą manipulację

54. godzenie się najlepiej widać na dachu. początkowo nikt nie bierze tego na serio ale ulega większości i skacze

Szczerze powiedziawszy, nastawiam sie na kino japonskie, Kurosawa, Kobayashi

Po trzecie, jesli Twoim kryterium oceny jakosci kina sa obrazki z panienkami, to zamow katalog Matela i obejrzyj sobie lalki Barbie. Ji Jun podziwia sie albo w filmie, albo w ogole.

Po czwarte i zdecydowanie najwazniejsze, calkowity monopol na glosne podziwianie Ji Jun ma Wroclaw, siedziba jedynego w tej galaktyce prawdziwego fanklubu kina koreanskiego, czyli Brygady 071.