Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj siê, by sprawdziæ wiadomo¶ci Zobacz nastêpny temat
Autor Wiadomo¶æ
MagnusOffline
Temat postu:   PostWys³any: 24-02-2005 - 23:56
Moderator
Moderator


Do³±czy³/a: 21-10-2002



Status: Offline
No więc jakis czas temu ogladałem ST:Enterprise 1 sezon odcinki 1-9 i mnie troche serial wkręcił niepowiem Very Happy a niedawno od znajomego dostałem półtora sezonu i jako że jestem po 1 sezonie którego zaliczyłem w 24 godziny Wink i widziałem juz 2 odcinki 2 sezonu stwierdzam że serial jest całkiem fajny... zwłaszcza że dzieje się przed ST:TOS... a co do fabuły.. to standardowo niby pojedyńcze epizody które co pewien odcinek łaczą się we wspólny główny watek ogółem seial mi sie podoba Very Happy

ktoś oglądał prócz mnie ten serial??

_________________
Mój "mały" internetowy spis komiksów
My DA
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
skankaOffline
Temat postu:   PostWys³any: 25-02-2005 - 02:48
Nowicjusz
Nowicjusz


Do³±czy³/a: 14-02-2005



Status: Offline
star trek mnie smieszy:) science fiction..no nie wiem, wg mnie malo ma wspolnego z nauka, a zwlaszcza kosmici ze smiesznymi glowami/mackami/cialami/zwyczajami/i tym podobnymi - to juz bardziej fantasy, bo juz nie chce mi sie polemizowac na temat ewolucji i ze te ich smieszne geby w zaden sposob nie sa im przydatne w ich "ojczystym" srodowisku-chociaz moze autorzy jakos to wytlumaczyli podobnie jak sytuacje, ze cala "kosmiczna brac" mowi po angielsku (z tego co jakis zagorzały fan tej "bajki" kiedys mi mowil stworzyli jakis superekstrahiperturbo system, ktory w czasie rzeczywistym tlumaczy mowe poszczegolnych ras).
Ok, jakos mi sie nie wydaje, zeby spotkanie z obca cywilizacja przebiegalo w ten sposob i polegalo na piciu herbatki w tamtejszym sklepiku (patrz z tego co pamietam "star trek stacja kosmiczna" na polsacie). Zreszta, to chyba niewazne, moze da sie ogladac, ale z przymruzeniem oka.
p.s. maly "brzydki" kosmita bawiacy sie z malym ziemskim chlopcem - piekna antyrasistowska wizja amerykanow Smile zupelnie jak dzisiaj chca nas uwolnic od uprzedzen pokazujac na kazdym filmie frendship czarnego i bialego.
Nigdy chyba nie obejrze calego star treka, szkoda mi na to zycia, wole przeczytac "dobra" ksiazke
Fanow z gory przepraszam za krytyke, ale kiedy widze achy i ochy pod adres tej produkcji nie moge przejsc obojetnie

_________________
brave little toster
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
IggIOffline
Temat postu:   PostWys³any: 25-02-2005 - 08:46
Elita forum
Elita forum


Do³±czy³/a: 30-09-2002

Sk±d: Don'tgonearthe Castle!

Status: Offline
Cytat:
a zwlaszcza kosmici ze smiesznymi glowami/mackami/cialami/zwyczajami/i tym podobnymi -

Oczywiście. Prawdziwi kosmici, których widujesz na co dzień, są bez porównani mniej śmieszni...

Cytat:
nie chce mi sie polemizowac na temat ewolucji i ze te ich smieszne geby w zaden sposob nie sa im przydatne w ich "ojczystym" srodowisku

Zapraszam do lektury ksiązki pt. "Nauka podróży międzygwiezdnych" (oryg. The Science of Star Trek), tam jest cała polemika jaką tylko mozna uznac za logiczną.

Cytat:
cala "kosmiczna brac" mowi po angielsku

Mnie się wydaje że serial, będąc produktem amerykańskim ma pełne prawo nakazywać aktorom porozumiewanie się w tym języku. Ale spieszę wyjaśnić że dla sporej części naszego społeczeństwa język ten jest wystarczająco obcy by wzbudzić popłoch. Wink
Nie wierzysz...? Zadzwoń do biura poselskiego Samoobrony czy PSL i zacznij mówic po angielsku... będziesz miała zabawę...

Cytat:
jakos mi sie nie wydaje, zeby spotkanie z obca cywilizacja przebiegalo w ten sposob i polegalo na piciu herbatki w tamtejszym sklepiku

Na stacji Kosmicznej przebywają przedstawiciele ras od pokoleń (a czasami i dłużej) podróżujących po kosmosie. Dla nich kosmita to nie "Obcy" a raczej osoba, niewiele się od nich różniąca, również podróżująca za swoim celem po kosmosie, innymi słowy jak obcy człowiek spotkany w pociągu. Jeżeli jest miły to czy wspólna herbatka może ci jakos zaszkodzić?

Co do antyrasistowskich wizji... chyba lepiej promować poztytywne niż negatywne wzorce?

_________________
Usunięto obrazki - złamanie regulaminu
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
MagnusOffline
Temat postu:   PostWys³any: 25-02-2005 - 10:32
Moderator
Moderator


Do³±czy³/a: 21-10-2002



Status: Offline
skanka napisa³/a:
star trek mnie smieszy:) science fiction..no nie wiem, wg mnie malo ma wspolnego z nauka, a zwlaszcza kosmici ze smiesznymi glowami/mackami/cialami/zwyczajami/i tym podobnymi - to juz bardziej fantasy, bo juz nie chce mi sie polemizowac na temat ewolucji i ze te ich smieszne geby w zaden sposob nie sa im przydatne w ich "ojczystym" srodowisku-chociaz moze autorzy jakos to wytlumaczyli


no to wyobraź sobie że wszystcy wyglądaja tak samo i rozróżnij tu obcego... muszą się czymść wyrózniać... a co do fantasy to SF to fantasy gdzie magia jest nauką ale moge się mylić

Cytat:
podobnie jak sytuacje, ze cala "kosmiczna brac" mowi po angielsku (z tego co jakis zagorzały fan tej "bajki" kiedys mi mowil stworzyli jakis superekstrahiperturbo system, ktory w czasie rzeczywistym tlumaczy mowe poszczegolnych ras).


wystarczy zobaczyć jakiś odcinek ST:ENT by wiedziec że ten "angielski" to skurek translatora i gdyby go wyłaczyli obce rasy mówią w swoim ojczystmy języku... wiele razy pokazywane były rasy które mówiły w swoim ojczystym języku a na dole były suby tłumaczące

Cytat:
Ok, jakos mi sie nie wydaje, zeby spotkanie z obca cywilizacja przebiegalo w ten sposob i polegalo na piciu herbatki w tamtejszym sklepiku (patrz z tego co pamietam "star trek stacja kosmiczna" na polsacie). Zreszta, to chyba niewazne, moze da sie ogladac, ale z przymruzeniem oka.


czy jak podróżujesz po innych krajach lub miastach będą w "obcym środowisku" każdy ciebie atakuje odrazu?? czy może jesteś w stanie nawiązać "pokojowy kontakt" z innymi?? nie zawsze jest tak pieknie jak by się wydawało (patrz ST:ENT - Silent Enemy)


Cytat:
p.s. maly "brzydki" kosmita bawiacy sie z malym ziemskim chlopcem - piekna antyrasistowska wizja amerykanow Smile zupelnie jak dzisiaj chca nas uwolnic od uprzedzen pokazujac na kazdym filmie frendship czarnego i bialego.


nie wierzysz że rasy mogą żyć w zgodzie?? jeszcze tylko brakuje Twojego wywodu a rasie Aryjskiej na dopełnienie...

Cytat:
Nigdy chyba nie obejrze calego star treka, szkoda mi na to zycia, wole przeczytac "dobra" ksiazke


"dobra" oznacza że to napewno nie SF jak się domyślam

Cytat:
Fanow z gory przepraszam za krytyke, ale kiedy widze achy i ochy pod adres tej produkcji nie moge przejsc obojetnie


achów i ochów tutaj aż takich nie było tylko wypowiedzi że serial jest fajny ... poza tym argumenty twoje nie są zbyt dobre... w sumie można tak powiedziec o kazdym SF... same ogólniki nic konkretnego

_________________
Mój "mały" internetowy spis komiksów
My DA
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
nika
Temat postu:   PostWys³any: 25-02-2005 - 11:37
Moderator
Moderator


Do³±czy³/a: 26-08-2002

Sk±d: Warszawa

no widzę, że koledzy już mnie tu ubiegli... w każdym razie żaden inny serial nie ma tak pieczołowitej podbudowy - większość urządzeń była konsultowana z fizykami i ludźmi z NASA, podziwu godne. a co do języka to akurat było wiele odcinków, gdzie translator sobie nie radził i były problemy z komunikacją.
jak już mówimy o zarzutach wobec serialu to wiekszość kosmitów ma humoidalny kształt, ale w odpowiedzi na to wprowadzono liczne formy życia w postaci czarnej lepkiej substancji czy światła

_________________
gdyby ktoś przypadkiem chciał czegoś od mnie to mailem proszę - niestety raczej nie będzie mnie już więcej na forum
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
MagnusOffline
Temat postu:   PostWys³any: 25-02-2005 - 19:40
Moderator
Moderator


Do³±czy³/a: 21-10-2002



Status: Offline
Nika w ST:ENT (3seria) pojawia sie rasa Xindi i raczej ludzki kształów nie ma a raczej no dobra stoi na 2 nogach ale na tym sie kończy Wink

_________________
Mój "mały" internetowy spis komiksów
My DA
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
IggIOffline
Temat postu:   PostWys³any: 25-02-2005 - 21:48
Elita forum
Elita forum


Do³±czy³/a: 30-09-2002

Sk±d: Don'tgonearthe Castle!

Status: Offline
Fakt, poza tym (jest to pewien szowinizm, przyznaję) naukowcy z nasa z pewnościa powiedzieli twórcom serialu że życie form wyższych (tj. zapewne humanoidalnych dwunogów z mózgiem zdolnym pojąc czym jest postęp etc.) jest możliwe tylko na planetach podobnych do naszej.
na innych (w naszym układzie słonecznym przynajmniej) jest zbyt gorąco lub zbyt zimno, promieniowanie nie-termiczne jest za słabe lub zbyt mocne, innymi słowy nie było warunków by życie mogło się rozwinąć.
Patrz wyniki sond marsjańskich i komentarze do nich.

_________________
Usunięto obrazki - złamanie regulaminu
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
skankaOffline
Temat postu:   PostWys³any: 27-02-2005 - 23:26
Nowicjusz
Nowicjusz


Do³±czy³/a: 14-02-2005



Status: Offline
Chcialam sie ustosunkowac to mojego wczesniejszego postu. Nie mam tu zamiaru przedstawiac kolejno kontrargumentow w stosunku do waszych opini, bo nie widze w tym zadnego celu, a moze to sie ciagnac w nieskonczosc, gdy bedziemy sie 'cytowac" i wyrazac poglady ze soba sprzeczne. Po pierwsze to nie napisalam zadnych argumentow, ale raczej subiektywne odczucia opierajac sie na praktycznie zdroworazsadkowych hipotezach aczkolwiek poparlam je zdobyta wiedza z tej dziedziny ( mialam okazje pobieznie "przegladnac" utwor pt. "Nauka podróży międzygwiezdnych" jak i wiele innych). Bardzo lubie science fiction (jak kazdy wie nauka i fikcja), a nazwa sama sugeruje , ze mowimy o pewnych fikcyjnych(przynajmniej w dzisiejszych czasachy) sytuacjach, przy uzyciu pewnych naukowych zalozen(S.Lem dla mnie jest w tym mistrzem), czyli pewnego rodzaju bzdura wydalo mi sie tworzenie w tym serialu miliardow ras pozdrozujacyh sobie bez wiekszych problemow z galaktyki do galaktyki, posiadajacyh podobne do ludzkich wartosci (np. dobro , zlo) , skoro do tej pory nie natknelismy sie na slad zadnej cywilizacji pozaziemskiej. Wcale nie uwazam, ze rasy nie moga zyc w zgodzie ( o ile w ogole takie sa, i czy znaja pojecie zgoda, ale juz nie abstarhujmy) i nie mam zamiaru szerzyc jakis rasistowskich praktyk czy uprzedzen.
Chce zgodzic sie (@IggI), ze Ziemia miala swoistego farta( a wlasciwie my ludzie), ze wyksztalcilo sie na niej zycie. Wplywaja na to rozne wymagania, ktorych nie chce teraz opisywac, ale juz samo polozenie w takiej a nie innej odleglosci od Slonca ma duze znaczenie, Slonce jako gwiazda zreszta tez- ok milam sie nie rozpisywac.
Zgadzam sie jednoczesnie, ze podalam same ogolniki i nic konkretnego i ze mozna moje "zarzuty" przypisac science fiction ogolnie - ha! wlasnie o to chodzi, niestety, ale do tego doszlo, ze tak dzisiaj wyglada ta dziedzina- wg mnie niekorzystnie. Bo przeciez wiemy, ze w prozni nie rozchodzi sie dzwiek, ale science fiction leje sobie na te naukowo udowodnione fakty ( no nie wliczajac "Odyseji Kosmicznej 2001(2010)". Ok, sÄ…dze, ze juz nie ma potrzeby rozgrzebywac tego tematu i chyba na tym poprzestanmy.
Po prostu dla mnie Star trek jest przesadzony, mimo iz zdaje sobie sprawe, ze to jedynie rozrywka, ale irytuje mnie fakt, ze jest zaliczany do( ze tak sie wyraze) "czystej" science fiction.
ok, pozdrawiam

_________________
brave little toster
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
IggIOffline
Temat postu:   PostWys³any: 28-02-2005 - 11:51
Elita forum
Elita forum


Do³±czy³/a: 30-09-2002

Sk±d: Don'tgonearthe Castle!

Status: Offline
Cytat:
ale raczej subiektywne odczucia opierajac sie na praktycznie zdroworazsadkowych hipotezach aczkolwiek poparlam je zdobyta wiedza z tej dziedziny ( mialam okazje pobieznie "przegladnac" utwor pt. "Nauka podróży międzygwiezdnych" jak i wiele innych). Bardzo lubie science fiction (jak kazdy wie nauka i fikcja), a nazwa sama sugeruje , ze mowimy o pewnych fikcyjnych(przynajmniej w dzisiejszych czasachy) sytuacjach, przy uzyciu pewnych naukowych zalozen(S.Lem dla mnie jest w tym mistrzem), czyli pewnego rodzaju bzdura wydalo mi sie tworzenie w tym serialu miliardow ras pozdrozujacyh sobie bez wiekszych problemow z galaktyki do galaktyki, posiadajacyh podobne do ludzkich wartosci (np. dobro , zlo) , skoro do tej pory nie natknelismy sie na slad zadnej cywilizacji pozaziemskiej. Wcale nie uwazam, ze rasy nie moga zyc w zgodzie ( o ile w ogole takie sa, i czy znaja pojecie zgoda, ale juz nie abstarhujmy) i nie mam zamiaru szerzyc jakis rasistowskich praktyk czy uprzedzen.


Razz Kolega Metatron ma w podpisie nastepujący tekst :Gdyby życie byo tylko na ziemi, to byoby starszne marnotrawstwo przestrzeni."
Wedlug teorii wszechswiat bezustannie powiększa swoje rozmiary od czasu wielkiego wybuchu. Więc może "skoro do tej pory nie natknelismy sie na slad zadnej cywilizacji pozaziemskiej" powinniśmy po prostu poszukac gdzieś poza naszym wasnym ukladem slonecznym? Jak dotąd opuścila go ilośc sąd równa ilości placów na dloniach.
Poza tym jestesmy bardzo ale to bardzo mlodą rasą. Jeszcze w zeszym milenium za mówienie o tym ze ziemia nie jest plaska grozil proces i tortury.

Dlaczego "setki miliardów ras"? Nie jest ich znów aż tyle, trochę dlugo dojście do teorii napędu WARP.
A wszechswiat wciąż rośnie, tworząc nowe światy gdzie może akurat wlaśnie na jedneju z nich jakaś istota rusza w kosmos?

_________________
Usunięto obrazki - złamanie regulaminu


Ostatnio zmieniony przez IggI dnia 28-02-2005 - 13:43, w ca³o¶ci zmieniany 1 raz
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
MagnusOffline
Temat postu:   PostWys³any: 28-02-2005 - 12:02
Moderator
Moderator


Do³±czy³/a: 21-10-2002



Status: Offline
nie no luz... tylko że tutaj nikt nie nazwał (nie w moim wypadku) Star treka "czystym" SF...

poza tym co do ras to mają prawo istnieć inne rasy jako że nikt ich nie widział do tej pory... ludzkie wyobrażenia sa różne... każdy ma swoja wizje a w ST jest ona pokazana w ten sposób... a co do podobnych wartości o jednak co jak co ale Volkanie maja trochę inną wizje świata... u nich dobro czy zło jest postrzegane by pozbyć sie emocji co dla ludzi jest trochę mniej zrozumiałe... więc dalej trochę nie rozumiem czemu nie mozna sobie wymyślać ras pozaziemskich... lecz moim zdaniem nie ma nic złego że dana rasa ma 2 ręce i nogi... bo może pomimo tego ze schemat jest podobny (wspomniane 2 ręce,2nogi, głowa) to jednak jest to tylko schemat bo że przejde do drastycznych porównań ale robiąc sekcje na zwłokach człowieka, Volkana, Naisicana czy Klingona narządy jak i sposób pracy, ilości itp organów jest inny...

_________________
Mój "mały" internetowy spis komiksów
My DA
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
skankaOffline
Temat postu:   PostWys³any: 28-02-2005 - 20:51
Nowicjusz
Nowicjusz


Do³±czy³/a: 14-02-2005



Status: Offline
"Razz Kolega Metatron ma w podpisie nastepujący tekst :Gdyby życie bylo tylko na ziemi, to byłoby straszne marnotrawstwo przestrzeni."

SÅ‚yszaÅ‚am takie samo zdanie w filmie „Contact”(wg mnie swietny film), w książce nie pamiÄ™tam, aby byÅ‚o, ale nie wykluczam. Tez mi siÄ™ podobalo, no niestety, szkoda by byÅ‚o, ale wszechÅ›wiatowi chyba wszystko jedno.

"Wedlug teorii wszechswiat bezustannie powiększa swoje rozmiary od czasu wielkiego wybuchu. Więc może "skoro do tej pory nie natknelismy sie na slad zadnej cywilizacji pozaziemskiej" powinniśmy po prostu poszukac gdzieś poza naszym wasnym ukladem slonecznym? Jak dotąd opuścila go ilośc sąd równa ilości placów na dloniach.
Poza tym jestesmy bardzo ale to bardzo mlodą rasą. Jeszcze w zeszym milenium za mówienie o tym ze ziemia nie jest plaska grozil proces i tortury."

"Dlaczego "setki miliardów ras"? Nie jest ich znów aż tyle, trochę dlugo dojście do teorii napędu WARP."

Mialam nie cytowac i juz skonczyc pisanie na ten temat, ale zauważywszy, ze troche odbiliśmy od watku przewodniego.."polemiki" ciag dalszy : D
Wedlug jednej z wielu juz jak sÄ…dze (w 94 r. byÅ‚y 3, teraz moglo ich przybyc) teorii wszechÅ›wiata, bezustannie powieksza on swoje rozmiary, sa tez takie, ktore mowia o wszechswiecie zamkniÄ™tym, krytycznym itd,..JeÅ›li chodzi natomiast o szukanie zycia poza naszym ukÅ‚adem planetarnym przeciez pierwsze prowadzone na falach radiowych nowoczesne poszukiwania sygnałów pochadzacyh od cywlizacji pozaziemskiej zostaÅ‚y podjÄ™te 1960 r. jako program bodajże Ozma, niezapominajmy o SETI (która w 2005 r. może nam siÄ™ wydawac zaledwie nieÅ›miaÅ‚ym prologiem do zakrojonych na wieksza skale, stwarzajacyh znacznie wieksza nadzieje na sukces poszukiwaniach) oraz o tworzeniu siÄ™ caÅ‚kiem nowych programow tego typu. Zapewne nie chodzilo Ci o takowe poszukiwania inteligencji, ale bardziej poprzez wysylanie sÄ…d…niestety, ograniczenia zwiÄ…zane z prawami fizyki sprawiaja, ze sady np.Voyager 1 i 2, które po zbadaniu wewnÄ™trznego ukÅ‚ady sÅ‚onecznego opuÅ›ciÅ‚y go, niosÄ…c miÄ™dzygwiezdne poslanie : wiadomość dla mieszkaÅ„ców kosmosu w postaci miedzianej wideopÅ‚yty, przez tyle lat zdoÅ‚aÅ‚y zaledwie „wykroczyc” poza ukÅ‚ad sÅ‚oneczny.. Podobnie jest z sadami Pionier 10 i 11, które zmierzaja ku granicom naszego systemu i tez maja plakietke z mysla o pozaziemskich cywilizacjach. Zreszta nie bÄ™dÄ™ tu dalej o tym pisac, bo z Twojej wypowiedzi wnioskuje, ze o tym wiesz. Jeznakze dryfujÄ… one poprzez przestrzen, bo niestety nie jesteÅ›my zdolni z naszym dotychczasowym dorobkiem technologicznym wyposażyć je w paliwo i pozwolic pomknąć z o wiele szybsza prÄ™dkoÅ›ciÄ… w dalsze rejony naszej Drogi Mlecznej. Tak, jesteÅ›my mloda rasa, ale stosunkowo szybko osiÄ…gnÄ™liÅ›my taki jak dzisiaj poziom cywilizacyjny w porównaniu np. do..chmm..powiedzmy dinozaurow (lol,podalam troche smieszny przykÅ‚ad, ale niech już zostanie), które zyly o wiele dÅ‚użej niż my ssaki i nie zdolaly wyksztaÅ‚cić praktycznie nic. A roznica w panowaniu na Ziemi jest bardzo duza.
„Setki miliardow ras” : ) – tzw Å‚apanie mnie za słówka. W tym wypadku chyba oczywiste jest ze posÅ‚użyÅ‚am siÄ™ tym zwrotem, aby podkreÅ›lić pewna przesade, która zostala uwidoczniona w serialu. To byÅ‚o swiadome „koloryzowanie”. Rownie dobrze mogÅ‚am napisac 100 ras – co za optymizm : ) , ale chciaÅ‚abym naprawde dozyc dnia, kiedy okryjemy chociaz jedna, „obca” cywilizacje. –albo ona odkryje nas.

„poza tym co do ras to majÄ… prawo istnieć inne rasy jako że nikt ich nie widziaÅ‚ do tej pory...”(Magnus)
No tak, calkiem sluszna konkluzja, poniewaz skoro nie potrafie komukolwiek udowonic, ze ich nie ma, nie mogÄ™ negowac postulatu, ze sa.
„Volkanie maja trochÄ™ innÄ… wizje Å›wiata... u nich dobro czy zÅ‚o jest postrzegane by pozbyć sie emocji co dla ludzi jest trochÄ™ mniej zrozumiaÅ‚e... wiÄ™c dalej trochÄ™ nie rozumiem czemu nie mozna sobie wymyÅ›lać ras pozaziemskich...”
Chmmm….jakos kojarzy mi siÄ™ to z naszym ludzkim buddyzem, wyzbycie siÄ™ cielesnych zadz itd. Jednak przejawia siÄ™ już sam fakt istnienia tego nieszczesnego dobra i zla no i aspekt samorealizacji. Chyba, ze zle zrozumiaÅ‚am to zdanie. Możesz troche szerzej na ten temat napisac, bo troche mnie to zainteresowalo? No i jeszcze chciaÅ‚am siÄ™ zapytac, jak doszedÅ‚eÅ› do wniosku, ze uwazam, iz nie można wymyÅ›lać ras pozaziemskich? Ani razu nie poparlam tej tezy i wcale tak nie sadze.
I ostatnie tzn. to stwierdzenie o „czystym” science fiction. Nikt nie musial w tym temacie ST tak nazywac, ponieaz może doszlam do mylnego wniosku, ze broniac wygladu/dzialania poszczególnych organow/itd. Naszych kosmicznych przyjaciol (oczywiÅ›cie na gruncie ST) przychylacie siÄ™ tym samym to uznania tego za calkiem zdrowe i naukowe rozwiÄ…zanie. Na razie jeszcze takie nie jest. StanisÅ‚aw Lem ma racje- s-f miala kiedys stac siÄ™ proza uniwersalna, acz nie wykorzystala tego daru. Miala olbrzymie możliwoÅ›ci. Jednakze sami jej tworcy zamknÄ™li siÄ™ w „getcie” po wsze czasy. Fantastyka zostala zarzucona wezwartosciowym chÅ‚amem, utworami w rodzaju : polecial facet z jednej galaktyki do drugiej ( w s’f lata siÄ™ bez wiÄ™kszych ograniczen, wojny prowadza cale imperia galaktyczne, a fantastyka roi siÄ™ od „Innych” –monstrualnych, zupeÅ‚nie ludzkich i tzw. niehumanoidalnych-i nie chodzi mi tu konkretnie o ST), spotkal jakies potwory, podczas ucieczki rozwalil kilkai stad wynika przeslanie- uwaga na potwory, one czaja siÄ™ wszedzie i czyhajÄ… na ludzi.
Kosmici chyba nie zamierzając przyjść i nas zjesc- sa zbyt daleko. Nawet prowadzenie z nimi konwersacji jest wysoce nieprawdopodobne, gdyz dotarcie do najbliższych gwiazd zajmuje sygnalom radiowym biegnącym z prędkością swiata lata; tysiąclecia potrzebne sa do osiągnięcia najdalszych gwiazd.

Na koniec : „A wszechswiat wciąż roÅ›nie, tworzÄ…c nowe Å›wiaty gdzie może akurat wlaÅ›nie na jedneju z nich jakaÅ› istota rusza w kosmos?”
Tez jestem romantykiem, bo jak pisal Curt Vonnegut, science fiction pozwala uciec od rzeczywistości jednostka do niej nieprzystosowanym. Nice ; )

_________________
brave little toster
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
MagnusOffline
Temat postu:   PostWys³any: 28-02-2005 - 21:35
Moderator
Moderator


Do³±czy³/a: 21-10-2002



Status: Offline
no więc tak ja tam lubie opowiastki w kosmosie, poróżach itp. nie patrze na to z punktu realizmu bo to mnie nigdy nie interesowało więc mogę tez pisać źle bo moje argumenty mogą nie miec silnego oparcia ale tyle słowem wstępu... jeżeli chodzi o moją część dyskusji to ja z chęcią poprowadzę bo a nóż czegoś nowego sie dowiem bądź nauczę Very Happy

"No tak, calkiem sluszna konkluzja, poniewaz skoro nie potrafie komukolwiek udowonic, ze ich nie ma, nie mogÄ™ negowac postulatu, ze sa."

więc moja postawa jest taka że jeżeli twórca chce dawać tylko rasy jednego schematu to niech daje... nikt nie moze mu powiedzieć że sie myli jak i on nie może mówić że ma rację więc do nas nalezy wybór akceptacji tego typu ras pozaziemskich lub nie...

"Chmmm….jakos kojarzy mi siÄ™ to z naszym ludzkim buddyzem, wyzbycie siÄ™ cielesnych zadz itd. Jednak przejawia siÄ™ już sam fakt istnienia tego nieszczesnego dobra i zla no i aspekt samorealizacji. Chyba, ze zle zrozumiaÅ‚am to zdanie. Możesz troche szerzej na ten temat napisac, bo troche mnie to zainteresowalo?"

no bo Vulkanie i ludzccy buddyści to prawie to samo tylko że wizualnie inaczej wygladają Wink ...Volkanie dążą jak napiasałaś do swojego rodzaju samorealizacji, a w sumie nie dążą a doszli są w pełni bezuczuciowi... nie wystepuję u nich śmiech, humor, gniew (które uważają za najgroźniejszą cechę) do którego doszli po iluś tam setkach lat... wspomniany gniew chcieli się pozbyć ze względu na zrozumieniu jego "mocy", "potęgi" i zniszczenia jakie ze sobą niesie (w jednym z odcinków ST:ENT - koniec pierwszego lub sam początek 2 sezonu - mozna było zobaczyć wkurzonego Volkana oraz widok lecącego przez pomieszczenie kapitana po tym jak Vulkan go rzucił)... stwierdziłem że dla ludzi jest to niezrozumiałe ponieważ nikt jeszcze (z pośród odcinków wszystkich ST jakie ogladałem nie był buddystą bądź pratkykantem tej religii) a nawet sie dziwiono czasem zachowaniu Volcan...


" No i jeszcze chciałam się zapytac, jak doszedłeś do wniosku, ze uwazam, iz nie można wymyślać ras pozaziemskich? Ani razu nie poparlam tej tezy i wcale tak nie sadze."

widać cos musiałem źle zrozumieć... Wink


" Fantastyka zostala zarzucona wezwartosciowym chÅ‚amem, utworami w rodzaju : polecial facet z jednej galaktyki do drugiej ( w s’f lata siÄ™ bez wiÄ™kszych ograniczen, wojny prowadza cale imperia galaktyczne, a fantastyka roi siÄ™ od „Innych” –monstrualnych, zupeÅ‚nie ludzkich i tzw. niehumanoidalnych-i nie chodzi mi tu konkretnie o ST), spotkal jakies potwory, podczas ucieczki rozwalil kilkai stad wynika przeslanie- uwaga na potwory, one czaja siÄ™ wszedzie i czyhajÄ… na ludzi."

no niestety takie jest zycie... ludzie nie chcą "wykwintnych" rzeczy chcą prostych rzeczy przy których nie trzeba myśleć... im bardziej banalne tym lepiej się sprzedaje (choć nie może być za banalne bo wtedy będzie prymitywne)... trochę odejde od tematu jako że w SF aż tak nie siedzę ale dam to na przykładzie komiksów i postaram sie zachować sens (moze mi się uda Very Happy )...
CHodzi mi o to że wszyscy jednogłośnie mówią że chcą poważnych komiksów o ambitnej treści... gdy jednak się pojwiają chociaż namiastki tego ludzie to olewają przez co wydawcą/twórcą nie chce sie tworzyć czegoś z przesłaniem ponieważ czas który poświęcaja na jedną pożądna historię mogą poświecic na stworzeniu 3 błachyh na których zarobią o wiele więcej... zostaje tylko tym "prawdziwym chętnym" szukac tych pojedyńczych sztuk i cieszyć sie nimi czekając na cud że może niedługo pojawi sie kolena... ale to tylko taka mała dygresja

_________________
Mój "mały" internetowy spis komiksów
My DA
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
IggIOffline
Temat postu:   PostWys³any: 28-02-2005 - 22:30
Elita forum
Elita forum


Do³±czy³/a: 30-09-2002

Sk±d: Don'tgonearthe Castle!

Status: Offline
Miło że się ze mną zgadzasz w temacie poszukiwania obcych cywilizacji...
Istnieje nawet teoria że życie rozwinięte istnieje tuż obok nas (a nawet że na naszej planecie istnieją jawnie działające organizacje obcych) a nasz jedyny problem jest nieumiejętność zwracania uwagi na ważne szczegóły.
Może hasło "obcy sa wśród nas" brzmi trochę za bardzo jakby było wyciągnięte z Men in Black ale w ST: First Contact na przykład statek Volkanów "ujawnił się" dopiero gdy jego czujniki wykryły sygnaturę napędu WARP dobiegająca z okolic Ziemi.
Wczesniej zresztą po orbicie poruszał się sam "Enterprise" ale trzeba było komandora la Forge'a by go "pokazać".

To chyba jasne że gdy się juz posiada źródło energii pozwalające na podróże międzygalaktyczne, można sobie pozwolić na najróżniejsze "ochraniacze". Po co?
Obejżyj zdjęcia z Hiroshimy po ataku i pomysl że taką moc zniszczenia dostałaby się w ręce pijanego dziecka...

Cytat:
Tak, jesteśmy mloda rasa, ale stosunkowo szybko osiągnęliśmy taki jak dzisiaj poziom cywilizacyjny w porównaniu np. do..chmm..powiedzmy dinozaurow (lol,podalam troche smieszny przykład, ale niech już zostanie), które zyly o wiele dłużej niż my ssaki i nie zdolaly wykształcić praktycznie nic. A roznica w panowaniu na Ziemi jest bardzo duza.

Ojjj, mało wiesz o dinozaurach... Polecam kilka książek i programy na Discovery...
Niestety shi... znaczy meteoryt happens ale gdyby nie on, kto wie? Być moze nadal ssaki byłyby drobnymi stworzeniami żerującymi na gniazdach nieostrożnych gadów a cięzko mówic o cywilizacji gdy ma się cztery nogi mózg wielkości mysiego, prawda?

Acha, Mag, kiedys było powiedziane że Volkanie niegdyś byli gorsi od Klingonów i dopiero stworzenie systemu pozbycia się uczuć
pozwoliło im się powstrzymać przed zniszczeniem siebie samych i sporej części kwadrantu.
Ci którzy nie zgodzili się na ten system wyemigrowała do systemu Romulus i tam stworzyli cywizlizację Romulan (zauwazyłeś chyba podobne 'uszka', jednak warunki tego systemu spowodowały spore zmiany w ich wyglądzie względem "orginałów".

No i oczywiście zgadzam się z wami obojgiem jesli chodzi o literaturę SF. Jak w każdym popularnym gatunku, są tu perły i sporo błota, jednak opłaca się (nagroda jest wielka!) szukać tych pereł, nawet wbrew nadziei.

_________________
Usunięto obrazki - złamanie regulaminu
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
skankaOffline
Temat postu:   PostWys³any: 28-02-2005 - 23:38
Nowicjusz
Nowicjusz


Do³±czy³/a: 14-02-2005



Status: Offline
Cofam moje poprzednie stwierdzenie, w ktoryms z poprzednich postow, ze dyskusja ta nie ma zadnego celu, poniewaz jak widze po Twoim ostatnim wpisie (@Magnus, @IggI) powstala jednak miedzy nami chociaz czesciowa nic porozumienia:)-przynajmniej ja mam takie wrazenie co mnie niezmiernie cieszy, gdyz ostatnio wiekszosc uzytkownikow na forach (nie mam na mysli jakiegos konkretnego) prowadzi soczysta klotnie, ktora zazwyczaj konczy sie..no wlasnie..-niczym.
No tak, roznimy sie pod wzgledem odbierania wybranych tekstow kultury( w tym wypadku ST), ja wychowalam sie na takiej literaturze, pod wplywem ktorej ciezko mi pozytywnie rozpatrzyc ST, gdyz widze to z naukowego punktu (chociaz do naukowca mi daleko Razz). Tak to jest, ze kazdy lubi cos innego poniewaz jest indywidualny. Proste. Szanuje posiadanie wlasnego zdania.
"Więc moja postawa jest taka że jeżeli twórca chce dawać tylko rasy jednego schematu to niech daje... nikt nie moze mu powiedzieć że sie myli jak i on nie może mówić że ma rację więc do nas nalezy wybór akceptacji tego typu ras pozaziemskich lub nie... "
Tak, zarowno tworca jak i odbiorcy maja do tego niezaprzeczalne prawo.
Dlatego jakis czas temu napisalam, ze ST mnie smieszy, co moze niepotrzebnie przelozylam na konkretne przyklady ("smieszne geby" :d) skoro w naszej dalszej rozmowie okazalo sie, ze to jednak roznica w podchodzeniu do tematu s-f.
Thx za napisanie wiecej o tych Vulkanach, bo nie orientuje sie w przygodach pokazanych tam bohaterow. Na temat tego buddyzemu i samorealizacji to spoko, ze te moje pierwsze skojarzenia ze zdaniem, ktore o nich wczesniej napisales okazaly sie po czesci trafne:)(pewne podstawy chyba mozna "liznąć" na lekcji j.polskiego-juz nie pamietam zreszta, heh) No coz, uczucia (nawet takie jak gniew czy nienawisc) czynia nas chyba ludzmi i bez nich nie roznilibysmy sie znacznie od opiekacza do grzanek Razz. Zgadzam sie z Vulkanami (lol) chociaz w pewnych aspektach, ze gniew mozna ograniczyc, ale na tyle, zeby zwyczajnie nie "zrosliniec"- ale to juz chyba odrebna czesc rozwazan:). Zreszta, wielu futurologow (oraz wybitna czesc klasykow) opisywalo swe wizje usystematyzowanego, wolnego od "przyziemnych rozkoszy" swiata, ktory rzekomo wydawal sie niamiastka raju, utopii, gdzie nikt nikogo nie krzywdzil i nie zabijal. Ten wizerunek zawsze okazywal sie wiezieniem, w ktorym czÅ‚owiek byl tlamszony, miazdzony przez owy system spoleczny. Bali sie oni zepchniecia jednostki na margines, unicestwienia pojecia indywidualnosci. Nie chcieli takiego swiata gdzie wszytsko podporzadkuje sie ogolowi. Czy obecny model literatury , calej kultury nie podporzadkowuje sie masie?- to juz stwierdzilismy. Tego wlasnie obawial sie Witkacy , tych bezmyÅ›lnych istot, bezuczuciowych. Wszystko prowadzi do zrownania poziomu, marazmu. Trwozyli sie wreszcie (ciagle o tych tworcach, i może nie tylko o nich:p) na mysl o rzeczywistosci , w ktorej intelektualisci tworza wlasne grupy seperuja sie od ogolu przecietnosci sa juz tylko dla siebie, niepotrzebni. O tym wlasnie pisal Kafka . Jego bohater przebija sie przez mur bezrozumnego swiata , probuje przejsc przez rzad beznamietnych twarzy , samotny , obcy w wyalienowanym swiecie , gdzie nikt nikogo nie obchodzi , gdzie kroluje szarość. Dobra, znowu siÄ™ „rozbujaÅ‚am” i odeszÅ‚am troche od tematu.
Co do tego hasla „kosmici sa wrod nas” pozwole sobie przytoczyc cytat pewnego profesora astronomii : „najbardziej dreczy mnie mysl, ze sygnaly radiowe wysylane przez obce cywilizacje przenikaja nasze biura i domy wlasnie teraz, niczym szepty, których nie możemy usÅ‚yszeć” ale jednoczesnie napisal „Jednoczesnie (pisze o swojej książce) chce rozprawic siÄ™ z mitami o kosmitach: od faÅ‚szywego przekonania, ze zÅ‚ożyli nam wizyte w przeszÅ‚oÅ›ci (..)”- jak sadze, tyczy siÄ™ to tez teraźniejszoÅ›ci, ale co naukowiec to inne hipotezy, dlatego temat ten jest ciagle ponawiany.

„Ojjj, maÅ‚o wiesz o dinozaurach... Polecam kilka książek i programy na Discovery...”
Haha, tak, oglÄ…daÅ‚am „Predators and Megabeast”(czy jak to tam szlo) na Discovery i nie tylko- kiedys zbieraÅ‚am ten swiecacy w ciemnoÅ›ci szkielet” bodajże z tygodnika „Dinozaury”. No i te powtorki na tym Discovery. Może o dinozaurach wiem malo, ale co to ma wspolnego ze zdaniem, które napisaÅ‚am? To ma z tym wspolnego meteoryt, który rzekomo sprawil (napisaÅ‚am rzekomo, gdyz już istnieja teorie nie zgadzajÄ…ce siÄ™ z tym rozwiÄ…zaniem, ale to norma), ze wyginęły donozaury, do wÅ‚adzy doszly ssaki itd. Chyba udowodnione jest ze dinozaury zyly (zanim wyginęły)
o wiele dłużej niż ludzie teraz i nie wynalazly np. mikrofalowki?? A może się myle. Dlaczego?-no tutaj już możesz mnie odesłać do programow telewizyjnych i książek. Mialy szanse, ssaki im wówczas nie przeszkadzaly się rozwinąć i stworzyc cywilizacje. Jeśli się mysle to mnie oswiec, bo zgadzam się ze podalam malo trafny przykład, z czego zreszta w nawiasie się sama smieje. Czy zreszta nasze mozgi, tych pierwszych ssakow, które przejely planete po wymarlych gadach mialy wieksze mozgi? Ba, zycie powstalo z bakterii (takie uogólnienie) a dzisiaj ludzie w kosmos lataja. Nasz gatunek jest stosunkowo mlody (chodzi mi o homo sapiens) i zyje rozwijajac sie przy tym o wiele krocej niz zyly donozaury. --omg czuje, ze wspominajac o dinozaurach rozdrapalam kolejny temat do dyskosji Smile
No to chyba na tyle ;/

_________________
brave little toster
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
IggIOffline
Temat postu:   PostWys³any: 01-03-2005 - 10:05
Elita forum
Elita forum


Do³±czy³/a: 30-09-2002

Sk±d: Don'tgonearthe Castle!

Status: Offline
Cytat:
.Haha, tak, oglądałam "Predators and Megabeast" (czy jak to tam szlo) na Discovery i nie tylko No i te powtorki na tym Discovery. Może o dinozaurach wiem malo, ale co to ma wspolnego ze zdaniem, które napisałam? To ma z tym wspolnego meteoryt, który rzekomo sprawil (napisałam rzekomo, gdyz już istnieja teorie nie zgadzające się z tym rozwiązaniem, ale to norma), ze wyginęły donozaury, do władzy doszly ssaki itd. Chyba udowodnione jest ze dinozaury zyly (zanim wyginęły)
o wiele dłużej niż ludzie teraz i nie wynalazly np. mikrofalowki?? A może się myle. Dlaczego?-no tutaj już możesz mnie odesłać do programow telewizyjnych i książek. Mialy szanse, ssaki im wówczas nie przeszkadzaly się rozwinąć i stworzyc cywilizacje. Jeśli się mysle to mnie oswiec, bo zgadzam się ze podalam malo trafny przykład, z czego zreszta w nawiasie się sama smieje. Czy zreszta nasze mozgi, tych pierwszych ssakow, które przejely planete po wymarlych gadach mialy wieksze mozgi? Ba, zycie powstalo z bakterii (takie uogólnienie) a dzisiaj ludzie w kosmos lataja. Nasz gatunek jest stosunkowo mlody (chodzi mi o homo sapiens) i zyje rozwijajac sie przy tym o wiele krocej niz zyly donozaury. --omg czuje, ze wspominajac o dinozaurach rozdrapalam kolejny temat do dyskosji


Postaram siÄ™ ciÄ™ szybko przekonac Wink

1. Dinozaury (a przynajmniej niektóre gatunki, np. velociraptor) dysponowaly wedug badań inteligencją o wiele wyższą niż dzisiejsze zwierzęta domowe, porównywalną z malpami naczelnymi - naszymi najbliższymi ewolucyjnymi kuzynami.
Tak czy owak, naczelnym prawem ewolucji jest to że "przetrwa tylko ten kto jest najlepiej przystosowany do panujących warunków" a skoro dinozaury nie wyksztaciy cywilizacji w naszym rozumieniu to może jej nie potrzebowaly?
Może będąc wyposazonym w 4-5cio centymetrowe szpony na każdym z palców nie potrzebne ci byly narzędzia z krzemienia czy metalu. Broń nie byla potrzeban z uwagi na ostre jak stal zęby.
Przestane lepiej bo skończę pewnie jak w temacie o kosmitach.
Ale moze to prawda że przedmioty które uznalemy za podstawy cywilizacji mogly nie być dinozaurom potrzebne.
A potem meteoryt (lub cokolwiek innego co zniszczylo dinozaury) zataro wszystkie inne ślady na jakie moglibyśmy się natknąć. Razz
2. Wielkośc mózgu ma nie wiele do rzeczy. Ssaki przejęly planetę waśnie z powodu min swoich niewielkich rozmiarów (byly w stanie przetrwać przy mniejszej ilości pożywienia).
3. Dinozaury nie ewoluowaly tak prędko,bo ilość zlodowaceń i ich ogromnego wplywu na zycie na Ziemi. Za ich czasów byla o wiele mniejsza. Mniej potrzeb <=> mniej zmian.
Po co ci mikrofalówka skoro twój żoladek doskonale trawi surowe mięso? Razz

_________________
Usunięto obrazki - złamanie regulaminu
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wy¶wietl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj siê, by sprawdziæ wiadomo¶ci Zobacz nastêpny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2007 The PNphpBB Group
Credits