Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj siê, by sprawdziæ wiadomo¶ci Zobacz nastêpny temat
Autor Wiadomo¶æ
MikeOffline
Temat postu:   PostWys³any: 07-11-2005 - 10:19
Elita forum
Elita forum


Do³±czy³/a: 07-01-2005



Status: Offline
"Kitsune bywa zabawna w różny sposób, a jednym z nich jest sposób językowy"

Zgoda. Ale Kitsune i gwara slaska tej zabawnosci nie oddaje. Ona nie jest zabawna. Ona jest smieszna. Ko taka roznica, jak (pojdzmy w druga strone) miedzy stanowczoscia a okrucienstwem. Tak nie mozna zmieniac.

"Moim zdaniem jest."

Jest, pod warunkiem zamiany zabawnosci na smiesznosc. Ale to jest wlasnie zmiana oryginalnego klimatu autora przez tlumacza, o ktorej mowie, ze jest, hmm, nieprofesjonalna.

Nie wiem, czy wiele osób rozbawi przypis przekonujący, że Kansai-ben brzmi naprawdę "przezabawnie"

Powoli zaczynasz juz fetyszyzowac... Spojrz na to globalnie. Dialekt to tylko drobny ulamek zabawnosci calosci. Moim zdaniem, lepiej poswiecic go w imie integralnosci calosci niz rozwalac caly uklad ladujac sie na sile z gwara gornicza niczym spychaczem w sklad porcelany. Spalasz dom, by bylo cieplej w salonie. Maly krok do przodu, wielki skok w tyl. Kumasz motyw?

"Napisałem, że "nie musi", aczkolwiek może"

Please nie baw sie ze mna w gierki proceduralne... Jak chcesz topic o logice formalnej, zalozmy go osobno... Napisales, ze nie musi, czyli, jak wynika z kontekstu, ze nie ma. Znow jak z tym plemieniem Hmong. Nie pisz o rzeczach, ktorymi tylko zamieszanie robisz - maja imiona wieloznaczeniowe? Nie maja? Gadamy przez godzine, a potem sie okazuje, ze kurcze, tak naprawde to przeciez nie wiesz...

"Moim zdaniem, Yuki-chan brzmi po prostu nienaturalnie i zgrzyta jak diabli"

A moim zdaniem lepiej oddaje klimat. To dlatego wlasnie w angloamerykanskich powiesciach pisze sie zamiast, dajmy na to, Mister Goering "Herr Goering". Czemu? Bo ze slowem "Mister" nikt Goeringa nie kojarzy. Mister to pan z parasolem i w meloniku. A ze slowem Herr - jak najbardziej.

Tak samo - jesli Shigure siedzi w kimonie, w tle ogrod japonski, przed nim bambusowa filizanka herbaty, na scianie piekna kaligrafia, a obok Toru rozwiesza pranie. I co, Shigure zamiast powiedziec: "Toru-kun, jest jeszcze herbata?" powie: "Kolezanko Toru, jest jeszcze herbata?", a ona mu odpowie: "Juz przynosze, panie Shigure" zamiast "Juz przynosze, Shigure-san"... To ja sie pytam, ktora wersja bardziej zgrzyta?

No wiec, kurcze, wlasnie.

"tego trochę, w każdym razie - nie jest to sufiks nieprzetłumaczalny. Dlaczego z tego nie skorzystać?"

Dlatego, ze Goering nie nosi melonika i parasola ale mundur marszalka Luftwaffe (i dlatego jest Herrem a nie Misterem), a Shigure siedzi w kimonie, w tle ogrod japonski, przed nim bambusowa filizanka herbaty, na scianie piekna kaligrafia, a obok Toru rozwiesza pranie. A Kitsune nie jest gornikiem z kopalni Wujek. Wlasnie dlatego. Klimat! KLIMAT! Znow podpalasz dom, by ogrzac salon.

"Nadal usiłuję sobie przypomnieć wydaną w Polsce mangę, w której zostawiono "san" i "sama" "

Mnie sie nie pytaj, ja jade wlasciwie tylko na Sauerkraucie i na Spaghetti. Wink Okazjonalnie na FishAndChipsach. Ale oto mamy tu komitet ekspertow (Iss'n'Rin), juz nawet widze ekspertyze powyzej...

"W Kare Kano, na ten przykład, koleżanki z klasy zwracają się na początku do Yukino per 'Miyazawa-san' "

Exactamento. A w Fruits Baskecie klub fanek Yukiego-chana (ups, znaczy sie, Yukusia) ma nawet regulamin, jak sie zwracac do niego. Pierwszoklasistki: Soma-san. Drugoklasistki: Soma-kun. Trzecioklasistki: Yuki-kun. I teraz nasze orly-sokoly by napisaly odpowiednio: panie Soma, kolego Soma, kolego Yuki. Formalnie rzecz biorac - poprawnie. Ale klimat gdzie? Polegl na polu chwaly. Splonal, by ogrzac salon.

"Odrobina socjologicznej egzotyki jeszcze nikogo nie zabiła."

O, wlasnie, wlasnie, o to chodzi. Skoro rzecz sie dzieje w Japonii, to kurcze, niech sie dzieje w Japonii. Nie udawajmy, ze Miazawa mieszka w Krakowie, rodzina Soma jest z Warszawy, a Kitsune jezdzi do Katowic do rodziny pociagiem Intercity "Korfanty".

_________________
Smile or Die!
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Pawel_DybalaOffline
Temat postu:   PostWys³any: 07-11-2005 - 12:08
Czytelnik
Czytelnik


Do³±czy³/a: 14-10-2005



Status: Offline
Mike napisa³/a:
Zgoda. Ale Kitsune i gwara slaska tej zabawnosci nie oddaje. Ona nie jest zabawna. Ona jest smieszna. Ko taka roznica, jak (pojdzmy w druga strone) miedzy stanowczoscia a okrucienstwem. Tak nie mozna zmieniac.

Ano widzisz, docieramy do punktu, w którym dla jednego coś jest śmieszne, dla drugiego zabawne, a dla kogoś innego w ogóle beznadziejne. Obawiam się, że nie ustalimy jednego wzoru odbierania humoru w mangach (ani w czymkolwiek innym Wink)

Cytat:
Jest, pod warunkiem zamiany zabawnosci na smiesznosc. Ale to jest wlasnie zmiana oryginalnego klimatu autora przez tlumacza, o ktorej mowie, ze jest, hmm, nieprofesjonalna.

Jak wyżej - podobnie w oryginale, nie ma przecież żadnej gwarancji na to, że kansai-ben rozbawia wszystkich bez wyjątku do łez. Ktoś może powiedzieć: "ale kicha!" - i to też jest jego prawo. Znam osoby, które czytając Love Hinę i teksty Kitsune turlały się ze śmiechu, a znam i takie, których to w ogóle nie rusza.

Cytat:
Powoli zaczynasz juz fetyszyzowac... Spojrz na to globalnie. Dialekt to tylko drobny ulamek zabawnosci calosci. Moim zdaniem, lepiej poswiecic go w imie integralnosci calosci niz rozwalac caly uklad ladujac sie na sile z gwara gornicza niczym spychaczem w sklad porcelany. Spalasz dom, by bylo cieplej w salonie. Maly krok do przodu, wielki skok w tyl. Kumasz motyw?

Kumam, ale nie sądzę, żeby użycie dialektu było rozbiciem całości. Jak niby? No, chyba że faktycznie w polskiej wersjii dosłownie rodziców Kitsune zamieniono na górników.

Cytat:
Please nie baw sie ze mna w gierki proceduralne... Jak chcesz topic o logice formalnej, zalozmy go osobno... Napisales, ze nie musi, czyli, jak wynika z kontekstu, ze nie ma. Znow jak z tym plemieniem Hmong. Nie pisz o rzeczach, ktorymi tylko zamieszanie robisz - maja imiona wieloznaczeniowe? Nie maja? Gadamy przez godzine, a potem sie okazuje, ze kurcze, tak naprawde to przeciez nie wiesz...

Nadal nie czaisz. Jeszcze raz: dialekty nie muszą różnić się od standardowego języka intonacją i akcentem. Nie muszą, ale mogą - wtedy jest to jeszcze jedna ich cecha charakterystyczna. Tak się składa, że zarówno kansai-ben, jak i gwara śląska, od standardowych odmian języka różnią się również w taki sposó. Ergo - kolejna ich cecha wspólna. Rozumiesz?

Cytat:
"Moim zdaniem, Yuki-chan brzmi po prostu nienaturalnie i zgrzyta jak diabli"

A moim zdaniem lepiej oddaje klimat. To dlatego wlasnie w angloamerykanskich powiesciach pisze sie zamiast, dajmy na to, Mister Goering "Herr Goering". Czemu? Bo ze slowem "Mister" nikt Goeringa nie kojarzy. Mister to pan z parasolem i w meloniku. A ze slowem Herr - jak najbardziej.

Jeśli chodzi o "herra", to faktycznie, tak brzmi lepiej - wydaje mi się, że dzięki temu, iż jest to sformułowanie dużo bardziej rozprzestrzenione w świecie niż japońskie sufiksy, może poza "sanem". A patrząc na polskie podwórko - tym bardziej. Herra każdy skojarzy, podczas gdy "-chany" i "samy" wiele ludziom nie powiedzą.

Cytat:
Tak samo - jesli Shigure siedzi w kimonie, w tle ogrod japonski, przed nim bambusowa filizanka herbaty, na scianie piekna kaligrafia, a obok Toru rozwiesza pranie. I co, Shigure zamiast powiedziec: "Toru-kun, jest jeszcze herbata?" powie: "Kolezanko Toru, jest jeszcze herbata?", a ona mu odpowie: "Juz przynosze, panie Shigure" zamiast "Juz przynosze, Shigure-san"... To ja sie pytam, ktora wersja bardziej zgrzyta?

Po pierwsze, zgrzyta mi ta "koleżanka" - ja bym tego tak nie przełożył. W zależności od ich wzajemnych relacji można zostawić przecież samo "Toru". Po drugie, zgrzyta mi trochę wersja z sufiksami, choć, przyznam uczciwie, w tradycyjnej scenerii japońskiej jest do zniesienia. Ale w ilu przypadkach masz taką scenerię?

Cytat:
No wiec, kurcze, wlasnie.

No właśnie, kurcze. Very Happy Very Happy Very Happy

Cytat:
Exactamento. A w Fruits Baskecie klub fanek Yukiego-chana (ups, znaczy sie, Yukusia) ma nawet regulamin, jak sie zwracac do niego. Pierwszoklasistki: Soma-san. Drugoklasistki: Soma-kun. Trzecioklasistki: Yuki-kun. I teraz nasze orly-sokoly by napisaly odpowiednio: panie Soma, kolego Soma, kolego Yuki. Formalnie rzecz biorac - poprawnie. Ale klimat gdzie? Polegl na polu chwaly. Splonal, by ogrzac salon.

Moje propozycje: "panie Soma", "Soma" (z adnotacją, że Japończycy często zwracają się do siebie po nazwisku) i "Yuki".
Klimat? Jaki klimat? Wiesz, tak patrząc, to przetłumaczenie "aoi" na "niebieski" też będzie zabiciem klimatu, bo może to znaczyć "zielony". Ale dobrze, jeśli by nawet się uprzeć przy tych sufiksach, to potem masz problem w postaci obcego słowa w tekście, w dodatku - dwuczłonowego. Będzie zgrzytać choćby w odmianie. "Idę na obiad z Somą-san?" "z Somą-sanem"? czy może, jak proponował Losiul - "z Soma-san"?

Cytat:
O, wlasnie, wlasnie, o to chodzi. Skoro rzecz sie dzieje w Japonii, to kurcze, niech sie dzieje w Japonii. Nie udawajmy, ze Miazawa mieszka w Krakowie, rodzina Soma jest z Warszawy, a Kitsune jezdzi do Katowic do rodziny pociagiem Intercity "Korfanty".

Ale nie popadajmy też w drugą skrajność - odnoszę wrażenie, że dla niektórych Japonia jest z definicji krajem absolutnie odmiennym, zupełnie niemożliwym do zrozumienia, co dopiero mówić o oddaniu czegokolwiek w tłumaczeniu! Podczas gdy, moim zdaniem (a wynika ono z bezpośrednich obserwacji) - owszem, różnic jest sporo, ale niewiele tych tak naprawdę nie do przejścia. Owszem, relacje społeczne w Japonii wyglądają nieco inaczej, ale bardzo wiele z tych codziennych da się oddać po polsku, nawet, jeśli będzie to brzmiało nieco inaczej niż w Polsce. Na przykład - ciężko sobie wyobrazić, że u nas w szkole ktoś mówi do innego ucznia per "pan", ale, jeśli np. starszy kolega zażąda, żeby młodsi tak się do niego zwracali - jest to całkowicie możliwe.
Krótko mówiąc, chodzi mi o to, że Japonia to nie jest Mars, Japończycy to nie Ufa. Cech wspólnych jest całkiem sporo, i spokojnie można na nich bazować w tłumaczeniu. Fakt, są rzeczy, których nijak się nie da ugryźć, ale nie jest ich znowuż tak wiele.
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
issOffline
Temat postu:   PostWys³any: 07-11-2005 - 14:37
Moderator
Moderator


Do³±czy³/a: 16-02-2004



Status: Offline
Tymczasem do wyliczanki dorzucÄ™ Kenshina (-san, -dono).

_________________
Gdyby ktoś chciał założyć konto na Dropboksie to ten (<--) link daje dodatkowe 0.5GB Tobie i mi.
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Niebieska_Lain
Temat postu:   PostWys³any: 08-11-2005 - 22:10
MÅ‚odsza elita forum
MÅ‚odsza elita forum


Do³±czy³/a: 15-10-2005



Jeszcze wracając do tej nieszczęsnej gwary-jeśli była w oryginale to nie należy jej porzucać w tłumaczeniu.Według mnie należałoby jednak zastosowac gwarę,przy której stereotyp używających jej ludzi jest podobny co w oryginale...

_________________
Zrób mi jakąś krzywdę!
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
MikeOffline
Temat postu:   PostWys³any: 27-11-2005 - 18:23
Elita forum
Elita forum


Do³±czy³/a: 07-01-2005



Status: Offline
"Ano widzisz, docieramy do punktu, w którym dla jednego coś jest śmieszne, dla drugiego zabawne, a dla kogoś innego w ogóle beznadziejne. Obawiam się, że nie ustalimy jednego wzoru odbierania humoru w mangach"

Oczywiscie, ze nie. Ale sa pewne tendencje. Jesli zastosujemy uogolnienia, wnioski stana sie bardziej przejrzyste. A wnioski te sa takie: gwara zastosowana w taki sposob daje efekt smiesznosci, nie zabawnosci.

"Znam osoby, które czytając Love Hinę i teksty Kitsune turlały się ze śmiechu, a znam i takie, których to w ogóle nie rusza"

Taaak, ale po pierwsze, teksty Kitsune i bez gwary sa bardzo zabawne, a po drugie, to czy te osoby sie smialy MIMO ZE, czy PONIEWAZ?

"No, chyba że faktycznie w polskiej wersjii dosłownie rodziców Kitsune zamieniono na górników"

Nie musiano robic tego wprost, bo skojarzenia sa szybkie i proste.

"Ergo - kolejna ich cecha wspólna. Rozumiesz?"

Taaak, ale Ty ciagle powtarzasz (w roznych odmianach i wariacjach) ten sam argument - to gwara, i to gwara. No i co z tego? Mi to nie wystarcza do automatycznego zastosowania w tlumaczeniu.

"Jeśli chodzi o "herra", to faktycznie, tak brzmi lepiej - wydaje mi się, że dzięki temu, iż jest to sformułowanie dużo bardziej rozprzestrzenione w świecie niż japońskie sufiksy"

O_o Duzo bardziej rozpowrzechnione? Hola, hola! A od kiedy niby?

W Japonii mieszka 126 mln ludzi. W Niemczech: 81 mln (plus Austria 8 mln, plus Szwajcaria, powiedzmy, niech tam bedzie, 3 mln). Niech mi ktos powie, od kiedy 126 mln uzytkownikow oznacza mniejsze rozpowrzechnienie, niz 92 mln uzytkownikow?!

Ale dobra. Moze jest tak, ze te 92 miliony sa takie plodne tworczo, ze wrecz przycmiewaja swym blaskiem Azje? Ze zadziwiaja swiat jakoscia i zalewaja go iloscia swych produktow kulturalnych, co by dawalo pawlowi podstawe Pawlowi do tego twierdzenia? Hmm... Zprawdzmy wyrywkowo. W latach 1988-1999 srednia roczna produkcja filmowa w Niemczech wynosila ok. 65 filmow pelnometrazowych rocznie. A w Japonii? A w Japonii, drogie kolezanki-chan, drodzy koledzy-kun, takich filmow kreci sie prawie cztery razy tyle. A dokladnie mowiac - 238.

Wnioski: rowniez i teze o wiekszym rozpowszechnieniu "Herr Yuki" niz "Yuki-san" mozna spokojnie wlozyc miedzy bajki. Wink

Pawle, masz wielkie problemy z liczbami. Ale rzecz jasna nie sadze, by cos az tak przyziemnego, jak liczby, Cie przekonalo... Kolejny raz w pojedynku "Intuicja Pawla D. versus Reszta Swiata" przegrywa Reszta Swiata.

"W zależności od ich wzajemnych relacji można zostawić przecież samo "Toru" "

...znaczaco zubozajac tym samym przekaz zawarty w dialogu.

"No właśnie, kurcze."

Mam mala prosbe. Wink Nie piratuj ode mnie moich powiedzonek, pretty please... Wymysl sobie wlasne.

"Moje propozycje: "panie Soma", "Soma" (z adnotacją, że Japończycy często zwracają się do siebie po nazwisku) i "Yuki" "

No prosze, czyzby Linia Maginota zaczynala sie jednak chwiac? Widze tutaj, ze przypisy w mangach nagle przestaly byc szatanskimi wymyslami wykolejonych psychopatow... To skoro przypis tutaj, to czemu nie w Love Hina?

"czy może, jak proponował Losiul - "z Soma-san"? "

Losiul ma jak zwykle racje. Przychylam sie do jego propozycji.

"odnoszę wrażenie, że dla niektórych Japonia jest z definicji krajem absolutnie odmiennym, zupełnie niemożliwym do zrozumienia"

Nie wpadajmy w histerie. "Yuki-chan" nie sprawi, ze czytelnik nagle sie poczuje, jak na planecie Borgow. Zwlaszcza, ze 80% z nich doskonale wie, o co chodzi. A jak nie wie, to sie dowie. Edukacja. Skonsultuj sie z Iggim for expert knowledge. Wink

"u nas w szkole ktoś mówi do innego ucznia per "pan", ale, jeśli np. starszy kolega zażąda, żeby młodsi tak się do niego zwracali - jest to całkowicie możliwe."

A nigdy w zyciu! XD Do jakiej szkoly Ty chodziles, do Korpusu Kadetow? Nie wiem, jak ostra musialaby byc "fala", by 16-latkowie mowili do 17-latkow per "pan". Ale na pewno bardzo, baaaardzo ostra. Bez lania w pysk podkutym butem - nie sadze, by ktokolwiek u nas sie na to zgodzil. A ja na pewno.

_________________
Smile or Die!
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
ThondorOffline
Temat postu:   PostWys³any: 27-11-2005 - 18:51
MÅ‚odsza elita forum
MÅ‚odsza elita forum


Do³±czy³/a: 25-10-2005

Sk±d: Bydgoszcz

Status: Offline
Cytat:
Nie wpadajmy w histerie. "Yuki-chan" nie sprawi, ze czytelnik nagle sie poczuje, jak na planecie Borgow. Zwlaszcza, ze 80% z nich doskonale wie, o co chodzi. A jak nie wie, to sie dowie. Edukacja. Skonsultuj sie z Iggim for expert knowledge. Wink

Zgadzam się w stu procentach. Ja, gdy zaczynałem, nie miałem zielonego pojęcia o sufiksach. Mimo to nie miałem najmniejszego problemu z ich zrozumieniem; część z kontekstu, część z przypisów, wreszcie zawsze można skorzystać z Google. Uważam, że bez sufiksów część klimatu bezpowrotnie znika.
Cytat:
u nas w szkole ktoś mówi do innego ucznia per "pan", ale, jeśli np. starszy kolega zażąda, żeby młodsi tak się do niego zwracali - jest to całkowicie możliwe.

W całym swoim życiu nigdy nie spotkałem się z taką sytuacją, ani w podstawówce, ani liceum, ani nawet na uczelni. Co więcej nigdy nie słyszałem, by taki wypadek miał miejsce.

_________________
Many that live deserve death. And some that die deserve life. Can you give it to them?
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email MSN Messenger  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Pawel_DybalaOffline
Temat postu:   PostWys³any: 30-11-2005 - 17:37
Czytelnik
Czytelnik


Do³±czy³/a: 14-10-2005



Status: Offline
Mike napisa³/a:
Oczywiscie, ze nie. Ale sa pewne tendencje. Jesli zastosujemy uogolnienia, wnioski stana sie bardziej przejrzyste. A wnioski te sa takie: gwara zastosowana w taki sposob daje efekt smiesznosci, nie zabawnosci.

A moim zdaniem zabawności właśnie - i znowu stajemy w miejscu.

Cytat:
"Znam osoby, które czytając Love Hinę i teksty Kitsune turlały się ze śmiechu, a znam i takie, których to w ogóle nie rusza"

Taaak, ale po pierwsze, teksty Kitsune i bez gwary sa bardzo zabawne, a po drugie, to czy te osoby sie smialy MIMO ZE, czy PONIEWAZ?
Oczywiście że PONIEWAŻ.

Cytat:
Wnioski: rowniez i teze o wiekszym rozpowszechnieniu "Herr Yuki" niz "Yuki-san" mozna spokojnie wlozyc miedzy bajki. Wink

Niechaj sprecyzuję - chodzi mi o rozpowszechnienie samego zwrotu "herr". Aczkolwiek mogę się mylić.

Cytat:
Pawle, masz wielkie problemy z liczbami. Ale rzecz jasna nie sadze, by cos az tak przyziemnego, jak liczby, Cie przekonalo...

No wiesz, bez poparcia skutecznej argumentacji liczby to tylko liczby... Wink To trochę jak w słynnym dowcipie o Einsteinie. Hehe, Twój wywód jest ciekawy, ale o rozpowszechnieniu obu zwrotów mówi tyle że są.
Cytat:
Kolejny raz w pojedynku "Intuicja Pawla D. versus Reszta Swiata" przegrywa Reszta Swiata.

Uu, niedobrze... Jeśli zaczynasz to traktować jako pojedynek, to faktycznie ciężka sprawa. Jak dla mnie, to to jest zdrowa wymiana poglądów. Ciekawa, owszem, nawet bardzo, ale - pojedynek?? Daj spokój! ;D

Cytat:
"W zależności od ich wzajemnych relacji można zostawić przecież samo "Toru" "

...znaczaco zubozajac tym samym przekaz zawarty w dialogu.

Spójrzmy na sprawę całościowo, biorąc pod uwagę chociażby jeden dialog. Na takiej przestrzeni zazwyczaj spokojnie jesteś już w stanie oddać przekaz, bez żadnego zubażania.

Cytat:
"No właśnie, kurcze."

Mam mala prosbe. Wink Nie piratuj ode mnie moich powiedzonek, pretty please... Wymysl sobie wlasne.

Cha cha cha! Co powiesz na "o choinka!"? W końcu idą święta Wink

Cytat:
No prosze, czyzby Linia Maginota zaczynala sie jednak chwiac? Widze tutaj, ze przypisy w mangach nagle przestaly byc szatanskimi wymyslami wykolejonych psychopatow... To skoro przypis tutaj, to czemu nie w Love Hina?

Nie twierdzę, że wszystkie przypisy są be i fe. Jednak - co za dużo, to niezdrowo. Zostawienie sufiksów w oryginalnym brzmieniu oznaczałoby opatrzenie każdego z nich przypisem tudzież jednym ogólnym wyjaśnieniem na końcu. Każdy z tych zabiegów wpłynie negatywnie na płynność czytania.

Cytat:
Losiul ma jak zwykle racje. Przychylam sie do jego propozycji.

Żeby nie odmieniać "zsufiksowanych" imion i nazwisk??? Rrany... Więc "Mam prezent dla Shinji-kun"? Brzmi jeszcze ciekawiej niż odmienione ;D

Cytat:
Nie wpadajmy w histerie. "Yuki-chan" nie sprawi, ze czytelnik nagle sie poczuje, jak na planecie Borgow. Zwlaszcza, ze 80% z nich doskonale wie, o co chodzi. A jak nie wie, to sie dowie. Edukacja. Skonsultuj sie z Iggim for expert knowledge. Wink

Ano widzisz. Wszystko się sprowadza do jednej właściwie kwestii - czy są polskie odpowiedniki? Moim zdaniem są, więc po co wprowadzać jakieś obce elementy, jeśli to samo można osiągnąć bez nich? Ty z kolei uważasz, że odpowiedników nie ma, rozwiązaniem więc może być kombinacja "sufiks plus przypis". Obawiam się, że ani ja Ciebie, ani Ty mnie nie przekonasz (chyba że najcięższy argument chowasz na sam koniec - ja nie, o ile nie czegoś nie znajdę Wink).

Cytat:
"u nas w szkole ktoś mówi do innego ucznia per "pan", ale, jeśli np. starszy kolega zażąda, żeby młodsi tak się do niego zwracali - jest to całkowicie możliwe."

A nigdy w zyciu! XD Do jakiej szkoly Ty chodziles, do Korpusu Kadetow? Nie wiem, jak ostra musialaby byc "fala", by 16-latkowie mowili do 17-latkow per "pan". Ale na pewno bardzo, baaaardzo ostra. Bez lania w pysk podkutym butem - nie sadze, by ktokolwiek u nas sie na to zgodzil. A ja na pewno.

Nie chcesz mi chyba wmówić, że sytuacja, którą opisałeś, jest normalna w szkołach japońskich....? ;D ;D ;D ;D
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
issOffline
Temat postu:   PostWys³any: 30-11-2005 - 17:47
Moderator
Moderator


Do³±czy³/a: 16-02-2004



Status: Offline
A mi się [tak zupełnie bez powodu] przypomniała Mechaniczna Pomarańcza (tłum. Robert Stiller), gdzie na końcu jest słowniczek na piętnaście stron.

_________________
Gdyby ktoś chciał założyć konto na Dropboksie to ten (<--) link daje dodatkowe 0.5GB Tobie i mi.
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
MikeOffline
Temat postu:   PostWys³any: 01-12-2005 - 09:57
Elita forum
Elita forum


Do³±czy³/a: 07-01-2005



Status: Offline
"Oczywiście że PONIEWAŻ"

Baju baju. Nie uwierze Ci na slowo. Chce zobaczyc pisemne odwiadczenia poswiadczone notarialnie. Wink

"Niechaj sprecyzuję - chodzi mi o rozpowszechnienie samego zwrotu "herr". Aczkolwiek mogę się mylić"

A ja dobitnie udowodnilem, na konkretnych liczbach, ze sie mylisz.

"Spójrzmy na sprawę całościowo, biorąc pod uwagę chociażby jeden dialog"

Jeden dialog = patrzenie na sprawe calosciowo...?!?! Od kiedy?!?! Wg kogo!?!? Chyba tylko wg Ciebie...

"Zostawienie sufiksów w oryginalnym brzmieniu oznaczałoby opatrzenie każdego z nich przypisem"

Nie kazdego, tylko pierwszego. Jeden przypis. Jeden. Slownie: jeden. I koniec.

"Więc "Mam prezent dla Shinji-kun"? "

I tak brzmi lepiej niz: mam prezent dla kolegi Shinjiego... Bo wtedy to dla kogo jest prezent: dla Shinjego, czy dla Wlodka, jego kolegi?

"Moim zdaniem są, więc po co wprowadzać jakieś obce elementy, jeśli to samo można osiągnąć bez nich?"

Klimat.

"Nie chcesz mi chyba wmówić, że sytuacja, którą opisałeś, jest normalna w szkołach japońskich....?"

Manipulujesz albo zapominasz... Mowilismy o szkolach polskich. Przeczytaj jeszcze raz, sam sie przekonasz.

_________________
Smile or Die!
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Pawel_DybalaOffline
Temat postu:   PostWys³any: 01-12-2005 - 15:24
Czytelnik
Czytelnik


Do³±czy³/a: 14-10-2005



Status: Offline
Mike napisa³/a:
A ja dobitnie udowodnilem, na konkretnych liczbach, ze sie mylisz.

Uhm. Udowodniłeś? Co mianowicie? Bo z Twojego wywodu wynika jedynie, że w Japonii produkuje się więcej filmów pełnometrażowych. Jak to się przekłada na rozpowszechnienie zwrotu "herr"? Owszem, udowadniałeś bardzo dobitnie na bardzo konkretnych liczbach, ale - jeśli chcesz przeprowadzić rzecz do końca - należałoby chyba dorzucić do tego jeszcze z 10 razy tyle danych, pochodzących z badań, które w ogóle nie wiem, czy są prowadzone. To raz. Dwa - mam Ci przypomnieć, kto uznał wyniki pewnej ankiety za nieprzekonujące, bo wyrywkowe? Smile

Cytat:
Jeden dialog = patrzenie na sprawe calosciowo...?!?! Od kiedy?!?! Wg kogo!?!? Chyba tylko wg Ciebie...

O, świetnie, więc wreszcie zaczniemy patrzeć jeszcze szerzej? Świetnie! Chciałem stopniowo od jednego zwrotu przejść przez dialog do całości relacji między postaciami i ogólnego stylu wypowiedzi, ale jeśli możemy pominąć etapy pośrednie - super, zaoszczędzi to paru postów Very Happy

Cytat:
"Zostawienie sufiksów w oryginalnym brzmieniu oznaczałoby opatrzenie każdego z nich przypisem"

Nie kazdego, tylko pierwszego. Jeden przypis. Jeden. Slownie: jeden. I koniec.

Jeden do każdego innego sufiksa. Poza tym - jeśli np. "-sama" pojawi się w tomie pierwszym, a następny raz, dajmy na to, dopiero w dziesiątym...? W ten sposób trochę się tego namnoży...

Cytat:
"Więc "Mam prezent dla Shinji-kun"? "

I tak brzmi lepiej niz: mam prezent dla kolegi Shinjiego... Bo wtedy to dla kogo jest prezent: dla Shinjego, czy dla Wlodka, jego kolegi?

A Ty się na tego "kolegę" uparłeś i już. "Mam prezent dla Shinjiego" - moim zdaniem tak brzmi najlepiej, zresztą - tak było w polskim tłumaczeniu Evy i nie pamiętam, żeby ktoś miał do tłumacza o to pretensje.
Takie pytanie - czy to Twoje tłumaczenie Fruits Basket jest na tej stronce, której adres kiedyś podałeś? Bo, nie wiem, czy dobrze patrzę (na razie przejrzałem tylko), ale... tam nie ma, zdaje się, sufiksów...? Zastanawiam się, czy tak było w oryginale...? (nie mówiąc o tym, że nazwiska są odmienione - i bardzo dobrze! Very Happy)
A, jeszcze jedno - wyobrażasz sobie w tekście nieodmieniony zwrot "Takahashi-onii-chan"????

Cytat:
Manipulujesz albo zapominasz... Mowilismy o szkolach polskich. Przeczytaj jeszcze raz, sam sie przekonasz.

Nie. Chodzi mi o sytuację z FB, którą opisałeś już jakiś czas temu. Nawet w japońskich szkołach zwracanie się do starszych uczniów per "sama" nie jest normalne - na tej podstawie można sobie wyobrazić sytuację w szkole polskiej, w której owszem, nikt się tak do nikogo nie zwraca, chyba że... no właśnie. Sami to zauważyliście kilka postów wyżej Very Happy
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
MikeOffline
Temat postu:   PostWys³any: 01-12-2005 - 16:23
Elita forum
Elita forum


Do³±czy³/a: 07-01-2005



Status: Offline
"Uhm. Udowodniłeś? Co mianowicie?"

Ze wbrew temu, co mowiles, zwrot "Herr" jest o wiele MNIEJ rozpowrzechniony, niz "-san".

"mam Ci przypomnieć, kto uznał wyniki pewnej ankiety za nieprzekonujące, bo wyrywkowe?"

Nie kumam... Twierdzisz, ze wyrywkowa jest moja informacja o ludnosci Japonii i Niemiec? O_o Bedziesz stawial jakies tezy, ze jest odwrotnie? Albo ze Niemcy dominuja w eksporcie kulturowym nad Japonia? No to polemizuj z doskonalym zbiorem danych statystycznych, czyli z "Atlas du monde diplomatique 2001", bo to na nim sie opieralem. Taaak... I znowu Pawel vs Reszta Swiata... Co z tego, ze Francuska Akademia Nauk i pare innych pokrewnych instytucji podobnej rangi twierdza tak, skoro Pawel wie, po prostu WIE, ze jest inaczej...

"Jeden do każdego innego sufiksa"

Nie tak napisales. Napisales, cytuje:
>>Zostawienie sufiksów w oryginalnym brzmieniu oznaczałoby opatrzenie każdego z nich przypisem<<

Powiesz teraz moze, ze *tak naprawde* to caly czas wlasnie miales na mysli, ze kazdy to znaczy tylko jeden raz. Ale w takim razie - podajesz bezsensowne argumenty - skoro tylko jeden raz, to o co chodzi z tym zalewem przypisow, na temat ktorego tak desperacko protestowales?

"Takie pytanie - czy to Twoje tłumaczenie Fruits Basket jest na tej stronce, której adres kiedyś podałeś?"

Pewnie!

"wyobrażasz sobie w tekście nieodmieniony zwrot "Takahashi-onii-chan"???? "

Nie takie rzeczy potrafie sobie wyobrazic... Wink Fantazje to mam wrecz ulanska...

"Sami to zauważyliście kilka postów wyżej"

I Ty miales to wlasnie na mysli, i przewidziales to wlasnie, i do tego caly czas dazyles. Wow. Smile Ucz mnie, Mistrzu!

_________________
Smile or Die!
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Pawel_DybalaOffline
Temat postu:   PostWys³any: 01-12-2005 - 17:27
Czytelnik
Czytelnik


Do³±czy³/a: 14-10-2005



Status: Offline
Mike napisa³/a:
"Uhm. Udowodniłeś? Co mianowicie?"
Ze wbrew temu, co mowiles, zwrot "Herr" jest o wiele MNIEJ rozpowrzechniony, niz "-san".

Jak dla mnie to udowodniłeś jedynie, że a/ Japonia ma więcej ludności i b/ produkuje więcej filmów. I...? Masz jakieś wyniki badań dotyczących częstotliwości występowania zwrotu "herr" na przykład? Albo wyniki ankiet, w których pytano ludzi na całym świecie, co znaczy "herr"? Bo te wszystkie liczby owszem, robią wrażenie, bardzo ładnie wyglądają, ale wyciąganie na tej podstawie takich wniosków jakie Ty wyciągasz przypomina mi dowcipny wywód z cyklu "dlaczego pracujemy tylko 1 dzień w roku?"

Cytat:
Taaak... I znowu Pawel vs Reszta Swiata... Co z tego, ze Francuska Akademia Nauk i pare innych pokrewnych instytucji podobnej rangi twierdza tak, skoro Pawel wie, po prostu WIE, ze jest inaczej...

Ale bardzo ładnie że znasz dane podawane przez tak ważne instytucje - twierdzę tylko, że wyciąganie na ich podstawie takich wniosków jest, delikatnie mówiąc, daleko idącą nadinterpretacją.

Cytat:
Powiesz teraz moze, ze *tak naprawde* to caly czas wlasnie miales na mysli, ze kazdy to znaczy tylko jeden raz.

Oczywiście, że tak.
Cytat:
Ale w takim razie - podajesz bezsensowne argumenty - skoro tylko jeden raz, to o co chodzi z tym zalewem przypisow, na temat ktorego tak desperacko protestowales?

Po jednym przypisie do każdego sufiksa to już i tak sporo. Dodaj do tego jeszcze pare innych wyjaśnień - i masz pracę magisterską zamiast mangi.

Cytat:
"Takie pytanie - czy to Twoje tłumaczenie Fruits Basket jest na tej stronce, której adres kiedyś podałeś?"

Pewnie!

Świetnie. Nie czytałem całego, ale te fragmenty, które przejrzałem, podobają mi się - gratulacje! Zastanawiam się tylko, gdzie te sufiksy...? Czy w oryginale ich nie ma? (pytam bo nie wiem, nie ironicznie)

Cytat:
Nie takie rzeczy potrafie sobie wyobrazic... Wink Fantazje to mam wrecz ulanska...

O, widzę właśnie. "Mam prezent dla Takahashi-onii-chan"? Robi wrażenie, nie powiem.

Cytat:
"Sami to zauważyliście kilka postów wyżej"

I Ty miales to wlasnie na mysli, i przewidziales to wlasnie, i do tego caly czas dazyles. Wow. Smile Ucz mnie, Mistrzu!

Ucz siÄ™ poglÄ…dowo, cha cha cha Wink
Słuchaj, to nie jest moja wina, że opacznie rozumiesz to, co piszę. Naprawdę wolałbym, żeby tak nie było, uprościłoby to sprawę, a i dyskusja by się stała przyjemniejsza - no ale cóż. Tylko taka prośba - jeśli czegoś nie zrozumiałeś, to po prostu zapytaj, zamiast mi wmawiać, że wcale nie to miałem na myśli. Bo tak to możemy w nieskończoność.
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
IggIOffline
Temat postu:   PostWys³any: 01-12-2005 - 17:58
Elita forum
Elita forum


Do³±czy³/a: 30-09-2002

Sk±d: Don'tgonearthe Castle!

Status: Offline
Mam te same obawy... ale cóz najwyżej powiem raulowi żeby ustawił toen temat na autokasację co 30 stron żeby nie przeciążać serwera...
Ale juz siedze chicho...
Panowie miecze w dłoń, dziedziniec jest wasz... Wink

_________________
Usunięto obrazki - złamanie regulaminu
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Pawel_DybalaOffline
Temat postu:   PostWys³any: 01-12-2005 - 18:00
Czytelnik
Czytelnik


Do³±czy³/a: 14-10-2005



Status: Offline
Jaki miecz, jaki miecz... Tu się toczy ciekawa dysputa językoznawczo-socjologiczna Very Happy
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
IggIOffline
Temat postu:   PostWys³any: 01-12-2005 - 18:08
Elita forum
Elita forum


Do³±czy³/a: 30-09-2002

Sk±d: Don'tgonearthe Castle!

Status: Offline
Jak pisał mistrz William ze Stratfodu
"a pen is mightier than a sword"
a z uwagi na technologizację pióro zastąpiono klawiaturą
(i spoko, bo podobno dobrze wymierzony cios w Å‚eb klawiaturÄ… zawsze jest bardzo widowiskowy) Wink

_________________
Usunięto obrazki - złamanie regulaminu
 
 Zobacz profil autora Wy¶lij prywatn± wiadomo¶æ Wy¶lij email  
Odpowiedz z cytatem Powrót do góry
Wy¶wietl posty z ostatnich:     
Skocz do:  
Wszystkie czasy w strefie GMT - 12 Godzin
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu
Zobacz poprzedni temat Wersja gotowa do druku Zaloguj siê, by sprawdziæ wiadomo¶ci Zobacz nastêpny temat
Powered by PNphpBB2 © 2003-2007 The PNphpBB Group
Credits