Autor |
Wiadomo¶æ |
|
Temat postu:
Wys³any: 21-04-2009 - 11:39
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 22-02-2005
|
|
Problem polega na tym Mike, że bierzesz słowa i interpretujesz je na taki sposób jaki Ci jest wygodnie, nie zastanawiając się kto coś naprawdę miał na myśli - zawsze jest przecież jakieś pole do interpretacji..
No ale taki urok gadania z Tobą, więc do rzeczy:
Po pierwsze, to napisałem (dziwne że tego nie zacytowałeś..): Cytat: To co opisuję powyżej to oczywiście bajka o kopciuszku, ale jeśli zrealizuje się chociaż w 20% - będzie super
W związku z tym że przeoczyłeś to stwierdzenie, nie skomentuję tego co napisałeś o 1 i 2 punkcie ; ).
Po drugie napisałem:
Cytat: 3. Nasza siła robocza jeśli chodzi o koszty pozostaje na tym samym poziomie, co w innych państwach objawia się wzrostem cen produktów.
Ok, tutaj wyraziłem się nielogicznie : ). Powinno być napisane (biorąc pod uwagę że to ciąg logiczny ze zdaniem "2"):
Cytat: 3. Nasza siła robocza jeśli chodzi o koszty pozostaje na tym samym poziomie, kiedy w innych państwach z powodu wzrostu kosztów siły roboczej następuje wzrost cen produktów.
Po trzecie:
Cytat: Raulonomika rowniez u Losiula?! O.o Nie wierzysz GUSowi, gdy mowi, ze eksport zredukowal sie o 12%? Naprawde nazywasz spadek eksportu o 12% "skazaniem na sukces"?
To że nie wierzę do końca GUSowi to jedno (to tak jak mówić że wierzysz TVP). Drugie jest to że gospodarka na całym świecie zwolniła, więc nie ma się co dziwić, że kupują od nas mniej - kryterium porównawczym powinno być jednak nie to jaki jest nasz eksport w stosunku do zeszłego roku, tylko jak bardzo spadł on u nas w stosunku do sąsiadów.
To jest myślenie jak z czasów komuny: w tym roku wyeksportowaliśmy 100 mld ton stalowych garnków więcej niż w zeszłym roku! No i co z tego? Liczy się znacznie więcej czynników niż tylko to ile wyprodukowaliśmy, czy wyeksportowaliśmy. Bo jeśli np w tym samym czasie nasz największy konkurent wyeksportował 500 mld (a jest np o połowę mniejszym państwem) więcej niż w zeszłym roku to chyba coś z nami jest nie tak i nie ma się z czego cieszyć..
Konkludując: Kryzys to pojęcie względne : }.. |
_________________ http://img217.imageshack.us/img217/8008/1149595968350hv3.gif
|
|
|
|
|
Mike |
|
Temat postu:
Wys³any: 21-04-2009 - 12:10
|
|
Elita forum
Do³±czy³/a: 07-01-2005
Status: Offline
|
|
Cytat: Ok, tutaj wyraziłem się nielogicznie
U zwolennikow raulonomiki nielogicznosc jest nieunikniona. Ale do rzeczy.
Cytat: "Nasza siła robocza jeśli chodzi o koszty pozostaje na tym samym poziomie, kiedy w innych państwach z powodu wzrostu kosztów siły roboczej następuje wzrost cen produktów."
To jest megaogromne uproszczenie. Nie moge sie z tym zgodzic, z kilku powodow:
1. Jesli idzie o kraje nieobjete wspolna z Polska strefa wolnego handlu, to nie ma zadnego problemu z niwelacja tej przewagi. Po prostu nakladasz clo na import. Vide Japonia.
2. Jesli idzie o kraje objete wspolnym wolnym handlem, czyli o Europejski Obszar Gospodarczy, gdzie cel wewnetrznych nie ma i byc nie moze, to i tak nie masz racji. Polskie koszty sa nizsze w sensie, ze mniej sie placi pracownikom. Ale z drugiej strony, wydajnosc polskiego pracownika tez jest nizsza. Musisz zatrudnic dwoch Polakow, by wykonali prace jednego Hiszpana.
Dlatego nie fetyszyzuj tych nizszych kosztow plac. To jeszcze nic nie znaczy.
A dodaj do tego jeszcze dwa inne fakty:
- popyt spada, wiec co po nizszych cenach, skoro i tak nie chca kupowac,
- sa przeciez w UE kraje, gdzie place sa jeszcze nizsze, niz u nas.
Cytat: "To że nie wierzę do końca GUSowi to jedno (to tak jak mówić że wierzysz TVP). "
Roznica jest taka, ze GUS operuje w liczbach, a TVP w ideach. 2+2=4 niezaleznie od ideologii statystyka wciskajacego przyciski kalkulatora.
Cytat: "gospodarka na całym świecie zwolniła, więc nie ma się co dziwić, że kupują od nas mniej"
Zaprzeczasz sam sobie. Przed chwila mowiles, ze eksport jest skazany na sukces, a teraz mowisz, ze kupuja od nas mniej. Zdecyduj sie.
Cytat: kryterium porównawczym powinno być jednak nie to jaki jest nasz eksport w stosunku do zeszłego roku, tylko jak bardzo spadł on u nas w stosunku do sąsiadów
I to plus przypowiesc o stalowych garnkach ma dowodzic, ze spadek eksportu jest dowodem sukcesu eksportu...?! Postaraj sie bardziej. |
_________________ Smile or Die!
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 21-04-2009 - 21:39
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 22-02-2005
|
|
Powiem szczerze - ale Ty mnie denerwujesz ; PP!
Cytat:
1. Jesli idzie o kraje nieobjete wspolna z Polska strefa wolnego handlu, to nie ma zadnego problemu z niwelacja tej przewagi. Po prostu nakladasz clo na import. Vide Japonia.
Tak, oczywiście że to nie jest duży kłopot. Ale jakiś jest, bo zależy od wielu czynników - np stosunków dyplomatycznych.. Nie znam się na tym, więc powiedzmy że uznam Twoją wersję.
Cytat: 2. Jesli idzie o kraje objete wspolnym wolnym handlem, czyli o Europejski Obszar Gospodarczy, gdzie cel wewnetrznych nie ma i byc nie moze, to i tak nie masz racji. Polskie koszty sa nizsze w sensie, ze mniej sie placi pracownikom. Ale z drugiej strony, wydajnosc polskiego pracownika tez jest nizsza. Musisz zatrudnic dwoch Polakow, by wykonali prace jednego Hiszpana.
Ale za przeproszeniem pieprzysz. Skąd wziąłeś tą tezę?? : P A w Irlandii, UK, Danii, i prawie w Niemczech to kto pracował? Ciebie "Wielki Eksodus" ominął, ale mnie np nie i nie zgodzę się żebyśmy byli gorsi od np Irlandczyków. Wiem, bo widziałem. Masz na to jakieś statystyki? Jeśli nie, to daruj sobie "Raulomikę", albo traktuj wszystkich na równi amigo - siebie też.
Oczywiście że koszty pracy coś znaczą. Jeśli pracownik robi to samo co inny ale płaci się mu mniej, to nawet jeśli gdzieś to się wyrówna, to kto na tym zyskuje? Chiny do dziś (choć powoli się to kończy) zalewają nas absurdalnie tanim towarem, wyprodukowanym za "miskę ryżu". Myślisz że robią to bo lubią, czy dlatego, że to się im opłaca? : P
Cytat:
Roznica jest taka, ze GUS operuje w liczbach, a TVP w ideach. 2+2=4 niezaleznie od ideologii statystyka wciskajacego przyciski kalkulatora.
Nie o to chodzi że TVP operuje na ideach - niech tam sobie. TVP drogi Mike'u operuje na faktach, a one są wbrew temu co mówisz są niezmiennicze - tak samo jak liczby. Problem jednak polega i w wypadku TVP i GUS, że manipulują faktami. Ten pokażą, ten nie, ten podrobią, ten podrzucą (a potem sprostują). Jeżeli prywatna gazeta jest w stanie wiedzieć coś o pewnym słynnym (już ; P) biznesmenie i jego związkach z polityką i ujawnia to ze sporym opóźnieniem to co może taka telewizja publiczna? : ) Nie trzeba być raulomikiem żeby podchodzić z dystansem do tego typu instytucji..
Cytat:
Cytat:
kryterium porównawczym powinno być jednak nie to jaki jest nasz eksport w stosunku do zeszłego roku, tylko jak bardzo spadł on u nas w stosunku do sąsiadów
I to plus przypowiesc o stalowych garnkach ma dowodzic, ze spadek eksportu jest dowodem sukcesu eksportu...?! Postaraj sie bardziej.
Nie wiem jak mam Ci to wytłumaczyć jaśniej, jeśli nie chce Ci się główkować, to nie będę się powtarzał, panie Mikeomnibus : P.. |
_________________ http://img217.imageshack.us/img217/8008/1149595968350hv3.gif
|
|
|
|
|
Mike |
|
Temat postu:
Wys³any: 22-04-2009 - 10:46
|
|
Elita forum
Do³±czy³/a: 07-01-2005
Status: Offline
|
|
Cytat: "Tak, oczywiście że to nie jest duży kłopot. Ale jakiś jest, bo zależy od wielu czynników - np stosunków dyplomatycznych"
...a jeszcze bardziej zalezy od stosunkow wewnetrznych. Presja wewnetrzna na cla jest z reguly o wiele wieksza, niz presja zewnetrzna na usuwanie cel.
Cytat: "Ale za przeproszeniem pieprzysz."
Whoa, whoa! Zaczynaja sie osobiste obelgi, czyli wnioskuje,z e skonczyly sie argumenty. [czyta do konca] Yup, tak wlasnie jest.
Cytat: "Skąd wziąłeś tą tezę?? : P A w Irlandii, UK, Danii, i prawie w Niemczech to kto pracował?"
Losiul, przeczytaj jeszcze raz, co napisalem, bo na razie polemizujesz nie ze mna, ale z samym soba.
Ja nie napisalem, ze wydajnosc Polaka na zmywaku, przy ukladaniu cegiel lub przy podawaniu piw w pubie jest mniejsza, niz Irlandczyka. Jest co najmniej taka sama, i nikt przeciez temu nie zaprzecza. Ja na pewno nie.
Mowilem o wydajnosci polskiego pracownika, elementu polskiej gospodarki (bo to ona, a nie polski pracownik, sa bezposrednim tematem tej rozmowy), i to w wyraznym i dobitnym kontekscie produkcji.
I teraz do rzeczy. Polski przemysl ma nizsze umaszynowienie, park jest mniej nowoczesny i bardziej zuzyty. Wiedza i umiejetnosci przecietnego polskiego pracownika produkcji sa nizsze, niz przecietnego pracownika produkcji we Francji czy Hiszpanii. Produkcja u nas realizowana jest z reguly mniej wiedzochlonna i mniej precyzyjna, mniej zaawansowana i mniej dochodowa. Dlatego wydajnosc jest nizsza.
Jesli nie przekonuja Cie slowa, niech przekonaja Cie liczby. Mowilem wczesniej o Hiszpanii. Zostanmy przy tym przykladzie. Nie jest on najbardziej ekstremalny, bo tez inne, bardziej dobitne, ale niech tam bedzie. Otworz Wikiledie, siegnij po kalkulator, i zweryfikuj sobie to:
GDP Hiszpanii to 1,362 bln USD. Z czego udzial przemyslu to 29,4%, czyli 400,43 mld USD.
Sila robocza Hiszpanii to 22,01 mln ludzi. Z czego w produkcji pracuje 30,1%, czyli 6.625.000 ludzi.
Czyli jeden pracownik produkcji zapewnia Hiszpanii produkcje warta 60 mln dolarow. 60,44 mln USD, by byc dokladnym
Teraz to samo dla Polski
GDP: 632 mld USD. Udzial przemyslu: 32%, czyli 202,24 mld USD
Sila robocza: 35,8 mln. Udzial przemyslu: 29%, czyli 10,38 mln.
Czyli wydajnosc produkcyjna Polaka w polskim przemysle to 19,48 mln USD.
Reasumujac:
1. Pojedynczy pracownik w Hiszpanii produkuje 60,44 mln USD.
2. Pojedynczy pracownik w Polsce produkuje 19,48 mln USD.
To o dwie trzecie mniej.
Tak wiec masz racje. W obliczu faktow, musze sie wycofac z tezy, ze trzeba zatrudnic dwoch Polakow, by wyprodukowali tyle, co jeden Hiszpan.
Prawda jest taka, ze musisz zatrudnic TRZECH Polakow, by wykonali tyle towarow, co jeden Hiszpan.
A teraz powiedz mi jeszcze raz, ze wydajnosc polskiego pracownika jest rowna lub wyzsza. Powiedz mi jeszcze raz, ze 19,48 to liczba rowna lub wieksza od 60,44.
Cytat: "Ciebie "Wielki Eksodus" ominął, ale mnie np nie i nie zgodzę się żebyśmy byli gorsi od np Irlandczyków. Wiem, bo widziałem."
No to sie ciesze, ale czego to dowodzi w makroskali? Byles gdzie? Pracowales jako kto? Miales dostep do danych jakich? Analizowales zyski czego i wydajnosc kogo?
Cytat: "Masz na to jakieÅ› statystyki?"
Patrz wyzej. A teraz podaj swoje lub przyznaj, ze nie miales racji.
Cytat: "Oczywiście że koszty pracy coś znaczą."
Oczywiscie, ze znacza. Gdzie napisalem, ze nie znacza? Cytat or it never existed.
Cytat: "Jeśli pracownik robi to samo co inny ale płaci się mu mniej"
AHA! I tu jest klucz do Twojego bledu. Nie robi tego samego. Robi, porownujac Polske tylko z mniej rozwinieta Hiszpania, o dwie trzecie MNIEJ! Czyli nawet jesli placisz mu polowe z tego, co w Hiszpanii, i tak wychodzi Ci, ze jego praca jest DROZSZA!
Powtarzam! Porownuje tylko z mniej rozwinieta w Europie Hiszpania. A gdybysmy policzyli Wielka Brytanie? USA? Japonie? Koree?
Cytat: "Chiny do dziś (choć powoli się to kończy) zalewają nas absurdalnie tanim towarem, wyprodukowanym za "miskę ryżu". Myślisz że robią to bo lubią, czy dlatego, że to się im opłaca? : P"
Miska ryzu w Chinach to taki sam stereotyp, jak biale misie w Polsce. Powinienes wiedziec, w koncu bywasz za granica i porownujesz.
i czego tym chcesz dowiesc, w kontekscie polskiej gospodarki? Ze Polacy sa drozsi od Chinczykow? Przy porownywalnej wydajnosci? Przy nizszych kosztach pracy w Chinach? Przeciez ja z tym nie polemizuje.
Cytat: "Problem jednak polega i w wypadku TVP i GUS, że manipulują faktami."
TVP OK, ale GUS? Dowody, plis? Jakies argumenty?
Cytat: "Ten pokażą, ten nie, ten podrobią, ten podrzucą (a potem sprostują). Jeżeli prywatna gazeta jest w stanie wiedzieć coś o pewnym słynnym (już ; P) biznesmenie i jego związkach z polityką i ujawnia to ze sporym opóźnieniem to co może taka telewizja publiczna? : ) Nie trzeba być raulomikiem żeby podchodzić z dystansem do tego typu instytucji.."
Zmieniasz temat. Przeciez ja nie bronie TVP. Ja sie pytam, czemu oskarzasz GUS o falszerstwo danych dotyczacych eksportu w 2008 i 2009 roku.
Cytat: "Nie wiem jak mam Ci to wytłumaczyć jaśniej"
Ja... Jasniej? JASNIEJ!?!?!?/11188!!!
Powiedziales, ze polski eksport jest skazany na sukces. Cytat? Prosze bardzo!
Twoj post z 20-04-2009 - 21:20: "jesteśmy skazani na sukces w eksporcie"
Ja na to udowodnilem, w poscie z 21-04-2009 - 11:08, ze eksport spadl o 12%, udowadniajac to oficjalnymi danymi statystycznymi, oraz spytalem, jakim cudem skazanie eksportu na sukces polega na jego spadku o 12%.
A Losiul na to, ze TVP klamie, i ze liczy sie eksport w ujeciu porownawczym wzglednym, a nie kwoty bezwzgledne.
Po pierwsze, skad tu sie wziela TVP?! O.o Ja sie pytam o eksport, nie o TVP. A po drugie, to Losiul, Polska eksportuje nie porownania z sasiadami, ale towary za okreslone kwoty. I jesli te kwoty sa teraz mniejsze, niz byly, to znaczy, ze eksport nie odnosi sukcesu, a nie, ze sukces odnosi.
A jesli sasiadom eksport rowniez spada - a przeciez spada, sam to przyznajesz - to jest to argument ZA istnieniem kryzysu, a nie PRZECIW. Wszyskim spada eksport - i to jest dowod na to, ze nie ma kryzysu! Raulonomika w akcji, yaaaaay!~~!!~1221`~1
I dlatego mowie - jesli masz jakis magiczny raulonomiczny hokus pokus, ktorym potrafisz udowodnic, ze spadek poslkiego eksportu o 12% i spadek eksportu sasiadow to dowod na brak kryzysu i dowod na skazanie polskiego eksportu na sukces, to prosze, podaj mi go.
I jesli masz inny magiczny raulonomiczny dowod na to, ze wydajnosc na poziomie 19,5 jest wyzsza, niz wydajnosc na poziomie 60,5, to prosze, blagam!, podaj mi go rowniez.
Ale uzyj, prosze, innego argumentu, niz "bylem za granica i mam wewnetrzne przekonanie, ze wlasnie tak jest". |
_________________ Smile or Die!
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 22-04-2009 - 14:45
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 22-02-2005
|
|
Po pierwsze: nie 60 i 19 mln $ tylko 60 i 19 tyś dol. To a'propos manipulowania liczbami, no ale cóż, zdarza się najlepszym. Nawet tym, których zawsze można sprawdzić i nigdy się nie mylą.
No więc Mike, całe to Twoje durne dowodzenie (choć słuszne samo w sobie) jest spowodowane tym że piszesz takie głupoty:
Cytat: Ale z drugiej strony, wydajnosc polskiego pracownika tez jest nizsza. Musisz zatrudnic dwoch Polakow, by wykonali prace jednego Hiszpana.
A potem się dziwisz, że kogoś to wkurza. To jest z kolei manipulacja informacją. Najpierw przedstawiasz ją w sposób nieczytelny, a potem walisz kogoś po głowie za to że zrozumiał ją w najprostszy sposób. To taka mikeomnibusomania?
Tyle jeśli chodzi o sprawę pracowników polskich i hiszpańskich.
Teraz konkrety.
Cytat: Powiedziales, ze polski eksport jest skazany na sukces. Cytat? Prosze bardzo!
Twoj post z 20-04-2009 - 21:20: "jesteśmy skazani na sukces w eksporcie"
Ja na to udowodnilem, w poscie z 21-04-2009 - 11:08, ze eksport spadl o 12%, udowadniajac to oficjalnymi danymi statystycznymi, oraz spytalem, jakim cudem skazanie eksportu na sukces polega na jego spadku o 12%.
Polecam Ci przeczytać jeszcze raz ciąg myślowy, z którego wyjąłeś ten cytat - wyrwany mocno z kontekstu.
Wszystko co chcę powiedzieć na temat kryzysu to to że z dobrą polityką kryzys przejdzie/mógłby przejść obok bez odczucia u nas jego poważnych skutków. Mało tego, jeśli będziemy umieli wyciągnąć co się da z obecnej sytuacji na świecie to spowoduje to wzrost naszej istotności na arenie międzynarodowej. Tyczy się to także siły eksportowej, która owszem, spadła, ale należałoby ją porównać do innych państw wokół nas. Jeśli udział naszego eksportu na arenie międzynarodowej wzrósł, to powiedz mi Mike, co to za kryzys? Sprowadzanie wszystkiego do produkcji czajników nie ma dużego sensu. Co z tego że Hiszpania ma wydajniejszych pracowników, skoro to nasi pracownicy zwiększają swoją produktywność szybciej? Ot wszystko co na ten temat uważam.
I jeszcze raz - kryzys u nas jest o wiele słabiej odczuwalny niż na zachodzie - UK np miał PKB poniżej 0 w 3cim kwartale 2008! Dlaczego wobec tego mamy reagować tak jak UK?
Co do TVP i GUS. Zestawiłem GUS z TVP bo obie są instytucjami państwowymi, a do tego GUS jest organem administracji podległym ministrowi finansów. Obie wbrew temu co mówisz zajmują się czymś podobnym - zbieraniem informacji i publikowaniem ich, w ten czy inny sposób. Teraz - skoro coś podległe państwu w daleko mniejszym stopniu manipuluje danymi, to dlaczego coś co jest podległe bezpośrednio ministerstwu finansów należy traktować jako zupełnie nieskalane? Nie dyskutuję z faktem iż raporty GUS'u najprawdopodobniej nie mają niedokładności samych w sobie - w końcu wszystko można zweryfikować. Ale teraz powiedz mi drogi Mikeomnibusie - sam sprawdziłeś wszystko co w GUSie podają za fakty? Policzyłeś wszystkie słupki własnoręcznie? Nie jestem jeszcze stary, ale za stary żeby wierzyć we wszystko co przeczytam. Poza tym - wszystko nt GUS'u to dygresja.
Cytat:
Miska ryzu w Chinach to taki sam stereotyp, jak biale misie w Polsce. Powinienes wiedziec, w koncu bywasz za granica i porownujesz.
Ależ oczywiście że wiem, choć w Chinach nie byłem. Dlatego przyjrzyj się jeszcze raz i przeczytaj że "miskę ryżu" napisałem w cudzysłowiu. Jeśli chcesz kogoś denerwować takimi wypowiedziami to kup sobie chomika i z nim dyskutuj.
Cytat:
i czego tym chcesz dowiesc, w kontekscie polskiej gospodarki? Ze Polacy sa drozsi od Chinczykow? Przy porownywalnej wydajnosci? Przy nizszych kosztach pracy w Chinach? Przeciez ja z tym nie polemizuje.
Chcę dowieść kilku rzeczy - np tego że w dużej mierze wystarczy żeby pracownicy byli dużo tańsi żeby chciały się u Nas osiedlić zagraniczne koncerny - a to oznacza mnóstwo pozytywów, łącznie ze zwiększeniem wydajności o której pisałeś. Koncerny to robią, może nie tak intensywnie jak w Chinach (choć tak jak napisałem wcześniej, ten okres tam powoli się kończy), ale powiedz mi - w kontekście tych wszystkich wyliczeń jakie przedstawiłeś, jaki sens jest stawiać ogromną fabrykę południowokoreańskiego (awe! ; D) koncernu LG pod moim domem, jeśli można to zrobić w Hiszpanii i zatrudniać wydajniejszych pracowników. Mają nawet wyższe bezrobocie, dzięki czemu łatwiej będzie znaleźć tańszą siłę roboczą. Proszę, wyjaśnij to.
Dobra, nie mam siły na więcej. Nerwus z Ciebie, choć mnie też ponosi jak Ciebie czytam : P.
[EDIT] Tak na świeżo jeszcze link http://firma.onet.pl/1956830,wiadomosci.html |
_________________ http://img217.imageshack.us/img217/8008/1149595968350hv3.gif
|
|
|
|
|
Mike |
|
Temat postu:
Wys³any: 22-04-2009 - 15:50
|
|
Elita forum
Do³±czy³/a: 07-01-2005
Status: Offline
|
|
Tak, masz racje. Dzielac w pamieci miliardy przez miliony, przeskoczylem o jeden rzad wielkosci za daleko. Podawane przeze mnie wskazniki sa w tysiacach, nie w milionach. Nie zmienia to jednak faktu, iz merytorycznie, moje argumenty pozostaja te same.
Polski pracownik jest nawet nie dwu-, ale trzykrotnie mniej wydajny od pracownika w Hiszpanii. To w produkcji. Zas ogolnie w gospodarce, ten sam wskaznik jest jeszcze groszy. Wydajnosc przecietnego pracujacego Hiszpana to 61.909 USD. Polaka zas to 17.653 USD. To nawet nie trzy razy gorzej. To jeszcze bardziej gorzej. To 3,5 razy gorzej. Jakie masz argumenty na to?
Cytat: "No więc Mike, całe to Twoje durne dowodzenie (choć słuszne samo w sobie)"
Eee... Schizofrenia? Czemu nazywasz to samo dowodzenie jednoczesnie i durnym, i slusznym? Dwie sprzeczne opinie na ten sam temat, i to w jednym zdaniu, whoa! Mistrzu!
Poza tym wdzieczny bym byl, gdybys zamiast wyzwisk, wreszcie przeszedl do argumentow.
Cytat: "A potem się dziwisz, że kogoś to wkurza. To jest z kolei manipulacja informacją. Najpierw przedstawiasz ją w sposób nieczytelny, a potem walisz kogoś po głowie za to że zrozumiał ją w najprostszy sposób"
Moj blad polega na tym, ze posluzylem sie powszechnie stosowanym w ekonomii skrotem myslowym.
Spiesze naprawic ten blad. Wydajnosc pracownika, w powszechnym rozumieniu tego slowa, oznacza wartosc towarow i uslug przez niego wyprodukowanych w danej jednostce czasu. Podalem wyrazne statystyki, podalem zrodla, podalem przeliczniki, i wyszlo na to, iz jesli sie pomylilem, to tylko za malo radykalnie podkreslajac przyklad.
Twoja polemika polega zas na przesciganiu sie w rzucaniu durniami i w pieprzeniami. Za to liczb i argumentow - malutko, malutko... No, ale wlasnie. To gdzie te argumenty?
Cytat: "Wszystko co chcę powiedzieć na temat kryzysu to to że z dobrą polityką kryzys przejdzie/mógłby przejść obok"
To truizm, z tym nie polemizuje. Ale zabawne! Tu przyznajesz, ze kryzys jest, a chwile potem piszesz cos zupelnie innego...
Cytat: "Tyczy się to także siły eksportowej, która owszem, spadła, ale należałoby ją porównać do innych państw wokół nas. Jeśli udział naszego eksportu na arenie międzynarodowej wzrósł, to powiedz mi Mike, co to za kryzys?"
To wez sie wreszcie zdecyduj, czy negujesz ten kryzys, czy go nie negujesz. Bo wlasnie go zanegowales. Wbrew samemu sobie akapit wyzej.
A co do pytania, to owszem. Spadajacy eksport to kryzys, nawet jesli innym spada bardziej. Jesli miales dziesiec bulek, a Hans sto piecdziesiat, a potem nagle Ty masz ich osiem, a Hans sto jedenascie, to chociaz Hansowi spadlo mocniej, niz Tobie, to obaj macie kryzys. A Hans ma nadal wiecej bulek, choc mu ich ilosc spadla mocniej.
Zastanow sie, czy w tej sytuacji naprawde tylko Hans jest w kryzysie?
Jesli my biedniejemy, a inni biednieja szybciej, to my i tak biedniejemy. Dla mnie nie jest pociecha, ze ktos byc moze ma jeszcze gorzej. Dla mnie jest to wlasnie sygnal niepokojacy, bo gospodarki regionu, wbrew Twojemu uporowi, to jednak sa organizmy polaczone.
Cytat: "Sprowadzanie wszystkiego do produkcji czajników nie ma dużego sensu."
Po pierwsze, to nie ja mierzylem czajnikami, ja mierzylem dolarami USA. A po drugie, tak z ciekawosci - jak inaczej chcesz mierzyc wartosc wyprodukowanych towarow na pracownika, jak nie pieniadzem? Chetnie zapoznam sie z alternatywami.
Cytat: "Co z tego że Hiszpania ma wydajniejszych pracowników, skoro to nasi pracownicy zwiększają swoją produktywność szybciej? Ot wszystko co na ten temat uważam."
Ale... Ale... To jakbys mierzyl poziom zamoznosci kraju nie poziomem zamoznosci kraju, ale szybkoscia wzrostu zamoznosci kraju. I teraz porownaj: wzrost gospodarczy Mozambiku wynosi 15%. Japonia ma ujemny wzrost gospodarczy.
Wg Twojego sposobu liczenia, to oznacza, ze Mozambik jest bogatszy od Japonii! ZOMG! Dude! What the hell is WRONG with you!
Cytat: "I jeszcze raz - kryzys u nas jest o wiele słabiej odczuwalny niż na zachodzie - UK np miał PKB poniżej 0 w 3cim kwartale 2008! Dlaczego wobec tego mamy reagować tak jak UK"
Ponownie ignorujesz kluczowy czynnik - poziom, z ktorego nastapil spadek. Ponownie wychodzi Ci, ze Mozambik ma sie lepiej, niz Japonia. Coz, jak uwazasz. Ja tam wole Japonie w kryzysie, niz Angole w szalenstwie rozwoju.
A linkowanego artykulu chyba sam nie czytales. Inaczej zauwazylbys na przyklad nastepujace fragmenty:
"W kwietniu ogólny klimat koniunktury jest oceniany negatywnie"
"Poprawę koniunktury sygnalizuje 17% badanych przedsiębiorstw, jej pogorszenie - 25%"
[koment - co jest wieksze, 17 czy 25?]
"Bieżąca produkcja jest ograniczana"
"Lepsze nastroje przedsiębiorców, ale wciąż pesymiści przeważają (Expander)"
ect. |
_________________ Smile or Die!
|
|
|
|
|
Lunas |
|
Temat postu:
Wys³any: 22-06-2009 - 17:53
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 25-09-2006
Status: Offline
|
|
Takie pytanie, może ktoś sie zna.
Narazie nie znam szczegółów jutro ide do ZUSU sie dowiedzieć.
Z ZUS przyszło do domu coś takiego:
Cytat:
informujemy że do dnia dzisiejszego nie wpłyneło do ZUS zaświadczenie o wysokości przychodów uzyskanych tytułem wykonywanego zatrudnienia lub innej pracy zarobkowej podlegającej obowiązkowemu ubezpieczeniu społecznemu
W powyrzszym terminie 7 dni od daty otrzymania nalezy przysłać do oddziału ZUS zaświadczenie wystawione przez płatnika o wysokości przychodów podlegających rozliczeniu w 2008 roku
Pytanie nr. 1 czy ma to zwiÄ…zek z rentÄ… rodzinnÄ…?
Pyt 2. Czy jeśli na liście jest data 17 czerwca a ojciec wyjął to dopiero dzisiaj to czy obowiązuje mnie to jak działa te 7 dni?( jpiszą o dacie odebrania, nie wystawienia)
pyt 3. czy ktoÅ› wie o co wogole chodzi? |
_________________ 0x5 0xA 0xF
|
|
|
|
|
Raul |
|
Temat postu:
Wys³any: 23-06-2009 - 19:48
|
|
Admin Forum
Do³±czy³/a: 05-01-2002
Status: Offline
|
|
Zus to nie Urząd Skarbowy, chcą tylko aby uzupełnić dokumenty.
7 dni masz od otrzymania, nie od daty wysyłki. |
|
|
|
|
|
Lunas |
|
Temat postu:
Wys³any: 23-06-2009 - 21:01
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 25-09-2006
Status: Offline
|
|
Technicznie to jeszcze jej nie otrzymałem.
zastanawia mnie skąd to swormułowanie "data otrzymania" przy innych listach niż polecony.
Ale ogólnie byłem w ZUS i mam tylko napisać oświadczenie że nie miałem dochodów podlegających rozliczeniu i przesłać to do inspektoratu w kielcach. A na te 7 dni nie musze zwracać szczegolnej uwagi.
W każdym razie jedno co moge dobrego powiedzieć o ZUSie to że jeszcze nie natknąłem sie na niemiłą obsługę w okienku. |
_________________ 0x5 0xA 0xF
|
|
|
|
|
Raul |
|
Temat postu:
Wys³any: 24-06-2009 - 09:45
|
|
Admin Forum
Do³±czy³/a: 05-01-2002
Status: Offline
|
|
Widzisz, obyło się bez problemów. A co do obsługi to panie mają instrukcję postępowania, prawie jak w banku |
|
|
|
|
|
Lunas |
|
Temat postu:
Wys³any: 24-06-2009 - 12:45
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 25-09-2006
Status: Offline
|
|
Czy sie problemów nie bedzie to zobaczymy. oby nie
A co do obsługi to większość negatywnych opini o paniach z okienka (poza wyjątkiem pani od spraw socjalnych w dziekanacie) znam od znajomych z czego większość prawdopodobnie też zna je jedynie z opowieści. |
_________________ 0x5 0xA 0xF
|
|
|
|
|
Loana |
|
Temat postu:
Wys³any: 24-06-2009 - 22:30
|
|
Pisarz
Do³±czy³/a: 01-01-2006
Status: Offline
|
|
Ja znam niestety osobiscie, ale moze to z racji wykonywanego zawodu |
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 08-09-2009 - 11:41
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 22-02-2005
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 08-09-2009 - 17:48
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 14-06-2005
|
|
Nie.
Zrobił się wakat, może wystartuje na prezesa. |
_________________
|
|
|
|
|
|
Temat postu:
Wys³any: 09-09-2009 - 09:53
|
|
MÅ‚odsza elita forum
Do³±czy³/a: 22-02-2005
|
|
|
|
|
|
|
|